Takiego wydarzenia w lubińskim Domu Opieki „Szarotka” jeszcze nie było – po raz pierwszy świętowano tu setne urodziny jednej z mieszkanek. Pani Tekla Szmigielska przyjęła dziś życzenia wielu gości, którzy gratulowali jej pogody ducha, energii i zdrowia.
Szacowna jubilatka pochodzi z okolic Lwowa. Po przybyciu na Ziemie Odzyskane osiadła w Ścinawie. W „Szarotce” zamieszkała 13 lat temu. Jej wnuk Waldemar odwiedza ją niemal codziennie: – Nie umiem przywołać jednego szczególnego wspomnienia, bo wszystkie te lata z babcią są dla mnie szczególne. Jest wielką optymistką, cały czas uśmiechnięta, zawsze pełna werwy i jak widać, kocha życie – mówi. – Pierogi ruskie, gołąbki z kaszą gryczaną i takie kluchy na parze – odpowiada na pytanie o babciny specjał, któremu nigdy nie mógł się oprzeć.
Urodzinową imprezę rozpoczęła sama pani Tekla, która wyrecytowała dowcipny wiersz. Z uśmiechem na twarzy dziękowała za życzenia wszystkim, którzy dziś zawitali do „Szarotki”. Wokół urodzinowego tortu z napisem „100 + VAT” zebrali się jej krewni, przyjaciele, współlokatorzy, młodzież z Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego i przedstawiciele miejskich instytucji. Wśród prezentów pojawił się także specjalny upominek od prezydenta Roberta Raczyńskiego.
Takie uroczystości niezmiennie przywołują pytanie o receptę na długowieczność. Pracownicy „Szarotki” twierdzą, że zapewnia ją przebywanie wśród ludzi życzliwych i oferujących potrzebną w danej chwili pomoc, nie tylko medyczną. Pomocny jest też optymizm i chęć do działania. – Pani Tekla w zeszłym roku jeszcze tańczyła – opowiada Stanisława Lewandowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lubinie. – A ilekroć pytamy ją, co słychać, zawsze odpowiada „prima!”.
Pani Tekla Szmigielska 100 lat skończyła 3 lutego, ale sama uroczystość została zorganizowana dziś, aby połączyć ją z ważnym dla ośrodka Światowym Dniem Chorych.
– Jesteśmy domem opieki, a nie placówką leczniczą, ale posiadamy oczywiście sprzęt potrzebny do zapewnienia naszym mieszkańcom wygody i zaspokojenia uch potrzeb bytowych. Dbamy nie tyko o ich zdrowie fizyczne – mówi Małgorzata Szkolnicka, kierownik „Szarotki”. – Prowadzimy też terapię zajęciową i tu absolutnym hitem są „Muzyczne czwartki”. Biorą w nich udział wszyscy.
W tej chwili w „Szarotce” mieszka 28 seniorów. Dwoje z nich skończyło już 90 lat, jedenaścioro do tego wieku już się zbliża. Szefowa MOPS-u żartuje, że ci podopieczni placówki są jej najlepszą rekomendacją.