Ukwiecone miasto

33

LUBIN. Około 90 tysięcy różnych kwiatów zasadzonych zostanie w tym roku w Lubinie. Najpierw pojawią się bratki, a potem między innymi begonie, aksamitki i lawenda. Już teraz oczy mieszkańców cieszą krokusy i tulipany, które zasadzone zostały jeszcze jesienią ubiegłego roku. Część z nich jednak szybko znikła, zazwyczaj wydłubana została razem z cebulkami.

 

Na zakup kwiatów, ale także później ich pielęgnację i utrzymanie młodych drzew urząd miejski wyda w tym roku 130 tysięcy złotych. – Ta suma może wydawać się duża, ale też i sporo się w niej mieści – zakup roślin, sadzenie, pielęgnacja, nawożenie – wylicza Ryszard Dąbrowski z wydziału infrastruktury lubińskiego magistratu.

W tym roku sadzenie kwiatów rozpocznie się od bratków. Kupiono ich 35 tysięcy. W maju zaś zacznie się sadzenie innych roślin, potrwa ono do końca września. Pojawią się między innymi lawenda, begonie, aksamitki, żurawka, paciorecznik. – Sadzimy głównie na skwerach, placach, w parkach, na pasach drogowych – dodaje Ryszard Dąbrowski. – Terenami między blokami zajmują się już spółdzielnie mieszkaniowe.

Doniczki z pelargoniami pojawią się także na niektórych latarniach.

Kwiaty, które teraz mogą oglądać na miejskich trawnikach lubinianie, zostały zasadzone jesienią ubiegłego roku – są to głównie krokusy i tulipany. Po raz pierwszy w Lubinie pojawił się Tulipan Maria Kaczyńska. – Kupiliśmy go pięćset sztuk, a zasadziliśmy przy Dębach Katyńskich w pobliżu Wzgórza Zamkowego. Uznaliśmy, że to najodpowiedniejsze miejsce – mówi Dąbrowski.

Część krokusów i tulipanów, gdy tylko kwiatki wyszły spod ziemi, szybko znikła. Niektórym mieszkańcom tak się spodobały, że zabrali je do domu, wydłubując razem z cebulkami.

– Każdego roku tracimy około pięć procent kwiatów, które zasadzimy. Staramy się wszystkie ubytki szybko uzupełniać – stwierdza pracownik lubińskiego magistratu. – Co ciekawe zauważyliśmy pewną zasadę: z cebulkami wydłubują kwiaty zwykle osoby starsze, młodsi wolą robić bukiety.


POWIĄZANE ARTYKUŁY