Rowery i grilla ukradli z jednej z lubińskich plebanii trzej młodzi mężczyźni. Łupem cieszyli się kilka dni, jednak i tak zatrzymała ich policja. Teraz za skok na plebanie grozi im do 10 lat za kratkami.
– W minioną środę dyżurny lubińskiej policji został powiadomiony o włamaniu na plebanię. Z przekazanych informacji i wstępnych ustaleń wynikało, że nieznani sprawcy w nocy poprzedzającej zgłoszenie włamali się do jednego z pomieszczeń, skąd ukradli rowery i grilla. Straty pokrzywdzony oszacował na kwotę około pięć tysięcy złotych – informuje oficer prasowy lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Na podstawie zebranych informacji oraz w wyniku pracy operacyjnej policjanci już po kilku dniach ustalili osoby, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem. Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych i trafiło do policyjnego aresztu – dodaje policjant.
Sprawcami okazali się lubinianie w wieku 21, 31 i 40 lat. Mężczyźni w nocy z 28 na 29 listopada włamali się do jednego z pomieszczeń plebanii na terenie Lubina, z którego ukradli dwa rowery oraz grilla. Sprawcy odjechali skradzionymi rowerami, a następnie je ukryli.
– W trakcie zatrzymania oraz przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez jednego z włamywaczy policjanci odnaleźli i odzyskali skradzione rowery. W wyniku dalszej pracy nad tą sprawą funkcjonariusze ustalili ponadto, że 21-latek pracował na terenie parafii, którą okradł. W tym czasie kilkukrotnie z jej terenu wynosił przedmioty metalowe, które następnie sprzedawał w skupie złomu – informuje stróż prawa.
Za kradzież z włamaniem cała trójka odpowie teraz przed sądem, za co może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. 21-latek usłyszał dodatkowo zarzut paserki. Taki sam zarzut przedstawiono jego 31-letniej konkubinie, która pomagała mu w ukrywaniu skradzionych przedmiotów.