Postanowił ukraść opony, ale gdy zobaczył hulajnogę elektryczną, zabrał i ją, by przewieźć swój łup. 25-letni złodziej nie cieszył się jednak nim długo, został bowiem zatrzymany przez policję.
– Lubińscy kryminalni pracowali nad sprawą kradzieży, do której doszło kilka dni temu na terenie gminy Lubin. Jak wynikało ze zgłoszenia, sprawca w nocy wszedł na teren warsztatu samochodowego, skąd ukradł alufelgi z oponami, hulajnogę elektryczną, katalizator oraz inne drobne przedmioty znajdujące się w garażu – informuje aspirat sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji.
Właściciel wycenił straty na 9 tys. zł.
Policjanci szybko namierzyli złodzieja. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec powiatu lubińskiego. Funkcjonariuszom, którzy go zatrzymali, powiedział, że przejeżdżając obok warsztatu samochodowego zauważył składowane tam koła. Postanowił wrócić w nocy, by je ukraść. Przy okazji zabrał również hulajnogę elektryczną, która posłużyła mu do transportu skradzionych przedmiotów. Łup ukrył w swoim samochodzie.
– Mundurowi odzyskali część skradzionego mienia. Wartościowe przedmioty 25-latek zdążył sprzedać przygodnie napotkanym osobom – dodaje aspirant sztabowy Sylwia Serafin.
To jednak nie wszystkie przewinienia, jakie 25-latek miał na sumieniu.
– Funkcjonariusze udowodnili mu również kradzież samochodu osobowego wraz ze znajdującym się wewnątrz sprzętem wędkarskim, który został skradziony z parkingu w Lubinie w 2018 roku. Policjanci ustalili, że 25-latek zezłomował skradziony pojazd, podając, że jest jego właścicielem. Zarobił na tym 600 złotych – mówi oficer prasowy lubińskiej policji.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Będzie odpowiadał za kradzież i kradzież z włamaniem. Może mu grozić do 10 lat więzienia. Był już w przeszłości notowany.