W ręce jeleniogórskich policjantów wpadł 30-letni mieszkaniec powiatu złotoryjskiego. Mężczyzna był podejrzewany o kradzież samochodu oraz o kierowanie pod wpływem narkotyków. Okazało się, że auto zostało skradzione kilkanaście dni wcześniej na terenie Lubina. O dalszym losie zatrzymanego zadecyduje teraz sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zatrzymania doszło około godz. 2 w nocy w Jeleniej Górze.
– Policjanci w trakcie patrolu na ul. Legnickiej zauważyli pojazd marki Skoda Fabia, którego kierujący na ich widok gwałtownie przyspieszył, a następnie zjechał na jedną ze stacji paliw, zatrzymał auto i rzucił się pieszo do ucieczki – relacjonuje podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Funkcjonariusze ruszyli w pogoń za uciekinierem i po około 200 metrach go zatrzymali. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu złotoryjskiego. Mężczyzna był agresywny i wyraźnie pobudzony.
– Oświadczył, że uciekał, gdyż chwilę wcześniej zażywał narkotyki, co potwierdziło przeprowadzone badanie testerem. Po sprawdzeniu okazało się, że pojazd, którym poruszał się mężczyzna, 9 stycznia został skradziony na terenie Lubina, a zamontowane tablice rejestracyjne pochodzą z innego auta – dodaje rzeczniczka.
Obecnie policja wyjaśnia szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. Mieszkaniec powiatu złotoryjskiego trafił do aresztu. Za czyny, których się dopuścił, grozić mu może nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.