Uderzył ochroniarza butelką wódki

3428

Ukradł ze sklepu Dino butelkę wódki, a gdy ochroniarz próbował go zatrzymać, uderzył go swoją zdobyczą w głowę. 44-letni złodziej tłumaczył się później przed policjantami, że zrobił to, bo był pijany.

44-latek wszedł do jednego z dyskontów na Ustroniu i udał się prosto do działu z alkoholem. Zabrał z półki butelkę wódki i nie płacąc wyszedł. Ruszył za nim ochroniarz. Wtedy 44-latek odwrócił się, uderzył go w głowę skradzioną butelką i uciekł.

– Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala. Na szczęście jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo – mówi aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy lubińskiej policji. – Kryminalni, którzy od samego początku intensywnie pracowali nad ustaleniem danych złodzieja, po około godzinie od rozboju zatrzymali 44-letniego mieszkańca Lubina w jego mieszkaniu. Mężczyzna był pijany. Trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Przestępstwo, którego się dopuścił, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 12. Swoje zachowanie tłumaczył zbyt dużą dawką spożytego alkoholu. Wkrótce za swój czyn odpowie przed sądem – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY