Udało się! Tosia jedzie po nowe paluszki

971

„Drodzy przyjaciele, ludzie o wielkim sercu. Udało nam się zebrać kwotę potrzebną na operację Antosi”– poinformowali w mediach społecznościowych rodzice Antosi Młodzik. To oznacza, że mała lubinianka już wkrótce pojedzie do Paley European Institute w Warszawie po nowe paluszki.

Fot. archiwum rodziny

– Chcemy wszystkim serdecznie podziękować, to, z jakim odzewem się spotkaliśmy, to, ile wsparcia i życzliwości otrzymaliśmy w ostatnich prawie trzech miesiącach, jest niezwykłe – podkreślają rodzice. – To była dla nas wyjątkowa lekcja ludzkiej życzliwości i miłości, której nigdy nie zapomnimy – zapewniają.

Przypomnijmy, że malutka lubinianka Antosia Młodzik urodziła się bez czterech palców u prawej dłoni. Jej rodzice potrzebowali aż 200 tys. zł, by opłacić skomplikowany zabieg, polegający na przeniesieniu kości paliczkowych ze stopy dziecka do dłoni. W miejsce palców u stopy trzeba będzie natomiast przeszczepić kość z talerza biodrowego. Ta metoda aż w 99 proc. gwarantuje, że normalnie będą rosnąć palce i u dłoni, i w stopie dziecka. Warunek jest jeden: odpowiedni czas. Operacja musi być przeprowadzona, nim dziewczynka skończy 18 miesięcy.

 

W internecie ruszyła zbiórka środków na operację dziewczynki, w pomoc zaangażowała się rodzina oraz bliscy dziewczynki. Stowarzyszenie Lubin 2006 przekazało na rzecz dziewczynki dochód ze sprzedaży plastikowych nakrętek, które zbierane są do pojemników w kształcie serc na terenie całego miasta. Ostatecznie brakującą kwotę – 50 tys. zł – przekazała Fundacja KGHM.

W internecie wciąż trwają jeszcze licytacje na rzecz Antosi i – jak tłumaczą rodzice – muszą się zakończyć zgodnie z terminem z w nich wpisanym. Rodzice proszą zatem, by nie tworzyć kolejnych aukcji. Przekazane już fanty, nakrętki i baterie przekażemy dla potrzebujących, może ktoś ma pomysł komu…. zastanawiają się rodzice dziewczynki.


POWIĄZANE ARTYKUŁY