Uda się po raz trzeci z rzędu?

108

Zagłębie Lubin na papierze ma wszystko co potrzebne, by rok w rok plasować się w górnej połówce Ekstraklasy. Tyle teoria, bo w piłce nożnej nic nie jest takie oczywiste. „Miedziowi” w tym sezonie znów będą musieli się napocić, żeby zagrać w grupie mistrzowskiej. W dwóch poprzednich sezonach to się udało, a jak będzie teraz?

Fot. shutterstock.com

Reforma rozgrywek i wprowadzenie systemu ESA 37 sprawia, że zespoły walczą w 30. kolejkach o to, żeby zająć miejsce w czołowej ósemce i w fazie finałowej sezonu grać w grupie mistrzowskiej, a nie spadkowej. Miejsce w górnej części tabeli oznacza spokojne utrzymanie i możliwość walki o medale w polskiej lidze.

Więcej upadków niż wzlotów

Historia i statystyka nie stoją po stronie Zagłębia. W ostatnich dziesięciu sezonach, nie licząc jednego spędzonego na zapleczu Ekstraklasy, zespół z Lubina tylko trzykrotnie kończył sezon w górnej ósemce. Raz, pięć lat temu, udało się nawet zdobyć medal, kończąc rozgrywki na trzecim miejscu. Ostatnie trzy sezony to kolejno szóste, siódme i dziewiąte miejsce. Za każdym razem „Miedziowi” musieli drżeć i walczyć o miejsce w górnej połówce wiosną. Nic więc dziwnego, że fani klubu z Lubina z uwagą będą przyglądali się grze drużyny w pierwszych kolejkach w 2020 roku.

Atuty Miedziowych

Tak jak wspominaliśmy, Zagłębie ma podstawy ku temu, by co sezon walczyć o TOP 6. Budżet klubu należy do ścisłej czołówki Ekstraklasy. Stadion, baza i prężnie działająca akademia, która dostarcza utalentowanych piłkarzy, stanowią atrybut klubu z Dolnego Śląska. Od września 2019 roku trenerem zespołu jest Słowak Martin Sevela, uważany w swojej ojczyźnie za jednego z lepszych trenerów. W składzie nie brakuje ciekawych zawodników, a lubinianom udało się utrzymać najcenniejszego piłkarza – rozgrywającego Filipa Starzyńskiego.

Eksperci raczej sceptyczni

Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle? – ktoś mógłby zapytać. Mimo dobrych warunków drużyna nie potrafi ustabilizować formy. Dobre mecze przeplatane gorszymi wynikami sprawiają, że na chwilę obecną Zagłębie jest poza ósemką. W dodatku źle rozpoczęło 2020 rok, przegrywając w słabym stylu z Piastem Gliwice. Nic więc dziwnego, że piłkarscy analitycy, a także największy w Polsce bukmacher STS nie stawia Zagłębia w roli drużyny, która ma największe szanse na grę w grupie mistrzowskiej. Na chwilę obecną akcje wielu innych zespołów stoją znacznie wyżej. Tylko zdecydowana poprawa wyników, seria kilku zwycięstw z rzędu, mogą to postrzeganie zmienić. Plusem jest to, że wciąż wszystko zależy od trenerów i piłkarzy Zagłębia Lubin. Wiosną z pewnością nie powiedzieli ostatniego słowa, a Ekstraklasa będzie jeszcze ciekawa.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS (Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY