Wakacje dobiegły końca i dziś w aulach oraz na placach apelowych uczniowie ponownie spotkali się ze swoimi nauczycielami. W szkołach znajdujących się na terenie Lubina pierwszy wrześniowy dzwonek usłyszało ponad 9 tysięcy dzieci i młodzieży.
Niektórzy młodzi lubinianie chętnie wrócili do szkolnej codzienności, bo brakowało im kontaktu z kolegami, część jednak przyznawała, że nie miałaby nic przeciwko dłuższej przerwie od lekcji i obowiązków związanych z nauką. W kilku szkołach oprócz nauczycieli witali ich też przedstawiciele władz samorządowych.
– Najważniejsze, że wszyscy wrócili po wakacjach szczęśliwi, zadowoleni i uśmiechnięci. Teraz czeka ich powrót do pracy. Życzę im powodzenia w nowym roku szkolnym – mam nadzieję, że skończą go z wysokimi średnimi – mówi Tomasz Górzyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.
– Mamy do czynienia z niżem demograficznym, ale nie zmienia to faktu, że ruszamy w ten rok szkolny z nową energią i nowymi siłami. Życzę uczniom, żeby to był rok pełny wrażeń i zdobywania mądrości. Proszę ich też o szacunek dla wychowawców i nauczycieli, a będzie na pewno dobrze – uważa starosta lubiński Paweł Kleszcz.
– Życzę wszystkim, którzy dzisiaj szli do szkoły z radością, pięknie i galowo wystrojeni, żeby na koniec roku otrzymali promocję z najlepszymi wynikami i realizowali swoje marzenia – dodaje Jadwiga Musiał, przewodnicząca Rady Powiatu Lubińskiego.
W podlegających miastu szkołach podstawowych pierwszy dzwonek zabrzmiał dziś dla blisko 5,2 tys. uczniów. 650 z nich usłyszało ten dźwięk po raz pierwszy w życiu.
Według szacunków Ministerstwa Edukacji Narodowej na przestrzeni lat 2022 – 2031 liczba dzieci w wychowaniu przedszkolnym zmniejszy się o 322 tys., czyli o 22 proc. Szeregi pierwszoklasistów w podstawówkach już zaczynają się kurczyć i ten trend będzie się utrzymywał, obejmując w konsekwencji też szkoły ponadpodstawowe. Na razie w lubińskich szkołach branżowych, technikach i liceach naukę rozpoczęło 3,9 tys. uczniów, w tym 573 pierwszoklasistów, ale dyrektorzy tych placówek już widzą oznaki niżu demograficznego. Nie zmienia to faktu, że na wszystkich szczeblach brakuje nauczycieli.
– Ciągłe braki kadrowe są naszym największym wyzwaniem. W szkołach zawodowych są one wręcz potężne. Absolwenci szkół technicznych nie zasilają naszych szeregów z uwagi na finanse – dzisiaj początkujący nauczyciel zarabia 4910 złotych, a po lipcowej podwyżce stawki minimalnej pani sprzątająca – 4600 złotych. To nam zamyka temat – mówi Dariusz Tomaszewski, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie. – Ściśle współpracuję z Powiatowym Urzędem Pracy, liczę też na ludzi, którzy skończyli pracę w kopalni i mogliby pracować na warsztatach jako nauczyciele praktycznej nauki zawodu. Póki co mam ze 125 godzin na wakatach – to jest sześć etatów. A najstarszy nauczyciel w moim zespole ma 74 lata – dodaje.
Fot. BM, JD