Zbrodnia katyńska, deportacja Polaków w głąb Związku Radzieckiego i katastrofa smoleńska – rocznice tych trzech wydarzeń zostały dziś uhonorowane w Lubinie.
Wiosną 1940 roku w lasach pod Katyniem, Charkowem, Charkowem, Mińskiem i Kalininem funkcjonariusze NKWD rozstrzelali 21 768 Polaków. Dopiero pół wieku później, 13 kwietnia 1990 roku, władze Związku Radzieckiego przyznały się do historycznej odpowiedzialności za to ludobójstwo. Dziś pamięć pomordowanych uczcili przedstawiciele władz samorządowych, organizacji kombatanckich, harcerstwa, służb mundurowych i instytucji powiatu lubińskiego.
– Prawie 22 tysiące pomordowanych Polaków – bestialsko, strzałem w tył głowy. Oficerów, podoficerów, strażników granicznych… Straszna tragedia, która dotknęła polskie społeczeństwo – mówi starosta lubiński Paweł Kleszcz. – Wśród tych ludzi było bardzo wielu rezerwistów. To byli lekarze, prawnicy, kwiat polskiej inteligencji.
Uroczystości poświęcone były też rocznicy drugiej masowej deportacji polskich obywateli, do której doszło w nocy z 13 na 14 kwietnia 1940 roku. Ponad 61 tys. naszych rodaków zostało wywiezionych do Kazachstanu. 80 procent z nich to były kobiety i dzieci.
Lubinianie uczcili dziś też kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej, przypadającą na 10 kwietnia. W tym roku od tego wypadku minęło 13 lat.
– Bardzo dziękuję wszystkim, którzy w ten deszczowy dzień zechcieli przyjść i razem z nami oddać hołd ich pamięci – dodaje starosta Kleszcz.
Fot. BM