Uczcili pamięć Jana Rutyńskiego i wygrali memoriał

171

Siódmy Memoriał Jana Rutyńskiego dobiegł końca. Zwycięzcą dwudniowego turnieju zostali gospodarze, którzy najpierw pokonali Sulęcin, a następnie Stal Nysę 3:2. Koniec sezonu 2021/2022 stał się faktem, a dla Miedziowych ważną kwestią było to, że mogli spuentować go właśnie w Hali RCS przy własnej publiczności.

W turnieju wynik schodził na plan dalszy, a najważniejsze było to, że w większym sportowym gronie mogliśmy uczcić pamięć nieodżałowanego wiceprezesa Jana Rutyńskiego. Na parkiecie swoją szansę gry dostali praktycznie wszyscy zawodnicy z kadry Cuprum Lubin, a także zaproszonych gości: Stali Nysa i Olimpii Sulęcin.

Dla kibiców, którzy pamiętają jeszcze grę Cuprum Lubin w I czy II lidze, zaproszone zespoły przywoływały sentymentalne wspomnienia. Z Sulęcinem Lisy rywalizowały choćby w II lidze i często bywało, że nie dzieliło ich wiele punktów. Spotkania te miały więc niezwykle emocjonujący przebieg w walce o każdy punkt. Ze Stalą Nysa Miedziowi spotkali się w I lidze.

W dwudniowej rywalizacji w finale spotkały się ekipy Pawła Ruska i Daniela Plińskiego. Ekipa z Nysy, przed którą jeszcze walka o utrzymanie w PlusLidze w barażach, pokazała pazury i walczyła z Cuprum jak równy z równym. Po dwóch setach było 1:1. W trzeciej partii dobrze spisywał się motor napędowy gości Marcin Komenda, a przyjmujący Kamil Dębski czy atakujący Patryk Szwaradzki trzymali rękę na pulsie na skrzydłach czy zagrywce. Ostatecznie wygrali siatkarze Stali Nysa, 23:25. Kolejna partia to „kiwki” Miedziowego Lisa Przemysława Stępnia, skuteczne pajpy Wojciecha Ferensa czy wysoki i punktujący blok z Jędrzejem Kaźmierczakiem w składzie. Gospodarze wygrali 25:23 i mieliśmy tie-break. Spotkanie grane na przewagi ostatecznie wygrali gospodarze, a ostatni 15 punkt zdobył po bloku Dawid Gunia.

– Nysa na samym początku dysponowała całkiem dobrym przyjęciem i ciężko było zatrzymać ich na bloku, ale koniec końców wygraliśmy i puchar zostaje z nami – podkreśla Jędrzej Kaźmierczak, środkowy Cuprum Lubin.

Jak podkreśla kapitan Stali Nysa, takie turnieje są bardzo ważnym etapem zachowania pamięci o osobach, które brały udział w budowie klubu, tworzyły go od podstaw, a także sprawił, że siatkówka w danym mieście się rozwinęła.

– Generalnie uważam, że każdy turniej organizowany w danym mieście powinien nosić miano memoriału, aby upamiętnić osoby, które niestety zmarły, odeszły z tego świata, a przyczyniły się ku chwale sportu w danym mieście, bo w każdym mieście takie osoby były. Tutaj widzę, że mocno Cuprum pielęgnuje memoriał imienia Jana Rutyńskiego i cieszę się, że możemy w nim uczestniczyć – podkreśla

Curpum Lubin – PSG Stal Nysa 3:2 (25:22, 21:25, 23:25, 25:23, 15:12)

Kadra Cuprum Lubin podczas memoriału: Marcin Waliński, Kamil Maruszczyk, Maciej Sas Libero, Dawid Gunia, Wojciech Ferens – kapitan, Grzegorz Bociek, Paweł Pietraszko, Florian Krage, Michał Gierżot, Jędrzej Kaźmierczak, Kamil Szymura Libero, Przemysław Stępień.

Kadra PSG Stal Nysa podczas memoriału: Maciej Zajder, Patryk Szwaradzki, Kamil Dębski, Marcin Komenda – kapitan, Mitchell Stahl, Zouheir El Graoui, Bartosz Bućko, Dominik Kramczyński, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Kamil Kwasowski, Kamil Dembiec Libero, Michał Ruciak Libero, Mariusz Schamlewski, Patryk Szczurek.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY