Gdy policja próbowała zatrzymać go do kontroli, 34-letni lubinianin przyśpieszył i zaczął uciekać. Nie odjechał jednak daleko, bo na skrzyżowaniu uderzył w inny samochód. Okazało się, że mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić auta.
– Wczoraj po godz. 17 policjanci z wydziału prewencji lubińskiej policji chcieli zatrzymać do kontroli kierującego samochodem marki Audi. Dali mężczyźnie wyraźny sygnał do zatrzymania. Ten jednak zamiast się zatrzymać przyspieszył i zaczął uciekać – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Funkcjonariusze ruszyli w pościg. 34-letni kierowca swoją ucieczkę zakończył na jednym ze skrzyżowań. Wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, uderzył w prawidłowo jadący samochód.
– Na szczęście nikt w tym zdarzeniu drogowym nie ucierpiał. Lubinianin został zatrzymany – dodaje aspirant sztabowy Pociecha. – Kierowca uciekający przed policjantami był trzeźwy. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że powodem jego ucieczki był brak prawa jazdy. To zostało mu zatrzymane decyzją sądu. Zakaz prowadzenia pojazdów, który posiadał, obowiązywał go do 24 października 2016 roku – mówi policjant.
34-letni mieszkaniec Lubina stanie teraz przed sądem. Za niestosowanie się do prawomocnego orzeczenia sądu grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.