Do policyjnego aresztu trafił lubinianin, który skradzionym autem najpierw uciekał przed czeskimi i polskimi policjantami, a następnie wypadł z drogi i uderzył w murek. Teraz odpowie za paserstwo.

Jak informuje dolnośląska komenda policji, lubinianin został zatrzymany godzinę po tym, jak w Czechach nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać w kierunku granicy z Polską. W pościg za nim ruszyli jeleniogórscy policjanci oraz funkcjonariusze Straży Granicznej. W Szklarskiej Porębie kierowca nie zapanował nad autem, wypadł z drogi i uderzył w przydrożny murek.
Gdy policjanci w końcu zatrzymali kierującego, okazało się posiadał przy sobie śladowe ilości amfetaminy, a auto zostało dzień wcześniej skradzione w Niemczech.
39-letni mieszkaniec Lubina jest podejrzany o paserstwo i został zatrzymany w policyjnym areszcie. Policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy.