U sąsiadów zajdą zmiany

131

Chociaż w powiecie lubińskim wybory rozstrzygnęły się już w pierwszej turze, to w wielu sąsiednich gminach i miastach mieszkańcy w ostatnią niedzielę ponownie udali się do urn. Głosowanie zakończyło się wieloma zaskoczeniami. W sąsiednich Polkowicach nie będzie już rządził Wiesław Wabik, a w Chocianowie burmistrzem został lubinianin, tutejszy radny miejski – Tomasz Kulczyński.

W Polkowicach mieszkańcy zdecydowali, że burmistrzem zostanie Łukasz Puźniecki, kandydat Stowarzyszenia Lepsze Polkowice. W drugiej turze wyborów uzyskał 67,03 proc. poparcia. Na Wiesława Wabika, którzy rządził w Polkowicach od 2006 roku, zagłosowało 32,97 proc. wyborców.

Wcześniej, bo po pierwszej turze wyborów, zaszły też zmiany w radzie miejskiej. Rządzące obecnie w gminie ugrupowanie – PdMP – zdobyło dziewięć mandatów, Lepsze Polkowice – siedem, a Prawo i Sprawiedliwość – pięć. Układ sił w tym składzie został ustalony w wyniku koalicji zawartej przed drugą turą przez działaczy Lepszych Polkowic i PiS.

W Chocianowie też zaszły duże zmiany. Tutaj w drugiej turze wybory burmistrza wygrał lubinianin Tomasz Kulczyński. Otrzymał 61,98 proc. głosów. Natomiast 38,02 proc. poparcia pozyskała obecna sołtys Parchowa Anna Pichała. Zwycięstwo Tomasza Kulczyńskiego według jego wyborczych deklaracji oznacza duże zmiany na dobre dla mieszkańców. Według jego przeciwników – przejście tego samorządu pod wpływy prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. Tomasz Kulczyński w kończącej się kadencji jest lubińskim radnym, związanym ze Stowarzyszeniem Lubin 2006.

Wygrana w wyborach burmistrza to niejedyny jego sukces. Dwa tygodnie temu mieszkańcy wybierając radnych dali stronnikom Kulczyńskiego aż siedem miejsc w 14-osobowej radzie miejskiej.

Tylko w sąsiedniej Legnicy szef samorządu pozostanie ten sam. Wybory w drugiej turze wygrał dotychczasowy prezydent Tadeusz Krzakowski, na którego zagłosowało 64,76 proc. wyborców. To będzie piąta kadencja Krzakowskiego. Na Jarosława Rabczenkę głosowało zaledwie 35,24 proc. mieszkańców. Dla kandydata PO to zatem bolesna powtórka sprzed czterech lat, gdy przegrał z Krzakowskim w drugiej turze. Wtedy jednak zyskał poparcie ponad 42 proc. legniczan.

To oficjalne wyniki, podane przez Państwową Komisję Wyborczą na jej stronie internetowej.

Źródło: redakcja oraz Regionfan.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY