U facetów bez zmian

18

Po raz kolejny podopieczni Jacka Będzikowskiego schodzili z parkietu jako przegrani. Tym razem ich pogromca okazała się Nielba Wągrowiec, która w ramach 4 kolejki Superligi Mężczyzn pokonała Zagłębie różnicą jednego trafienia. Oba zespoły walczyły w tym spotkaniu o pierwsze punkty w lidze. Tym razem cieszyli się z nich zawodnicy Nielby.

 

27:26, taki było końcowy wynik sobotniego spotkania Nielby z Zagłębiem. Jednak gospodarze musieli się sporo namęczyć, aby wydrzeć dwa punkty swojemu rywalowi. Na dodatek podopieczni Pawła Galusa, wystąpili w osłabieniu. Na parkiecie nie pojawili się Bartosz Świerada i Jakub Płócienniczak.

Spotkanie zaczęło się dobrze dla miejscowych. Zagłębie sfaulowało w polu karnym zawodnika z Nielby i wynik meczu otworzył Dawid Przysiek rzutem karnym. Gospodarze chwilę później prowadzili 2:0, ale najpierw Radosław Fabiszewski, a następnie Wojciech Gumiński doprowadzili do remisu 2:2.w Po 8 minutach rywalizacji, Mikołaj Szymyślik dał Zagłębiu jednobramkowe prowadzenie. Widać było, że lubinianie nie oddadzą tak łatwo odebrać sobie szansy na pierwsze punkty w lidze. Po 15. minutach walki, Zagłębie prowadziło 7:4 i wszystko układało się po myśli podopiecznych Jacka Będzikowskiego. Do przerwy MKS Zagłębie Lubin prowadziło z Nielbą Wągrowiec 12:10.

Drugą partię dobrze zaczęli lubinianie. Nielbiści gonili wynik, jednak dosyć szybko zdołali wyrównać. Do końca więc wszystko było możliwe. W 58. minucie Zagłębie prowadziło 26:26. Minutę później Przemysław Krajewski doprowadził do remisu 26:26. W ostatnich sekundach rozgrywki szczęście uśmiechnęło się do Nielby. Gospodarze byli przy piłce i oczywiście wykorzystali ten atut. Wynik meczu zamknął Łukasz Gierak.

MKS Zagłębie Lubin: Michał Świrkula, Adam Malcher – Mikołaj Szymyślik 10, Radosław Fabiszewski 5, Michał Stankiewicz 4, Piotr Adamczak 3, Wojciech Gumiński 2, Piotr Obrusiewicz 2, Paweł Orzłowski, Paweł Adamczak, Robert Kieliba.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY