Kibice się spisali – na murawę stadionu w przerwie niedzielnego meczu Zagłębia Lubin z Lechem Poznań wrzucono ponad 5 tys. pluszowych maskotek. Wszystko po to, by wesprzeć dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Szklarach Górnych oraz Domu Dziecka w Wilkowie.
Wystarczyło kupić misia, zapakować go w foliowe opakowanie i rzucić na murawę, gdy tylko sędzia odgwizdał zakończenie pierwszej połowy meczu. Zainaugurowaną w Lubinie akcję „Dorzuć misia” zorganizowała Fundacja STS, która obiecała przekazać 5 zł za każdego pluszaka na wybrany przez klub cel. To przedsięwzięcie będzie kontynuowane teraz w kolejnych klubach. W Lubinie wyszło znakomicie.
– Kibice mocno się włączyli w tę akcję, za co bardzo dziękujemy. Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu. Ogromnie się cieszymy, że udało się zebrać aż tyle – mówi Marcin Magda, p.o. dyrektora marketingu w Zagłębiu Lubin.
Do akcji włączyła się też lubińska policja. Mundurowi zebrali między sobą dwa worki pluszaków, dołożono oczywiście także Komisarza Lwa.
Liczenie pluszowych maskotek trochę trwało. Kibicie wrzucili na murawę dokładnie 5031 pluszaków. Oznacza to, że Fundacja przekaże 25.155 zł na promowanie sportu wśród wychowanków Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Szklarach Górnych oraz Domu Dziecka w Wilkowie (m.in. zakup sprzętu sportowego). Do obu organizacji trafią również misie rzucone na murawę, a właściwie ich część. Ponieważ kibicie ofiarowali aż tyle pluszaków, Zagłębie Lubin chce część z nich podarować oddziałom dziecięcym w szpitalach.
Oprócz tego, Fundacja STS ufunduje warsztaty z psychologiem sportowym dla wychowanków obu organizacji, w ramach których m.in. uzyskają wiedzę o tym, jak mądrze trenować i budować karierę sportową, by osiągać jak najlepsze rezultaty.
Fot. Tomasz Folta, Zagłębie Lubin
