Rodzice sześciolatków niechętnie posyłają swoje pociechy do szkoły. Od września w lubińskich podstawówkach naukę rozpocznie tylko 9 procent sześcioletnich lubinian.
Rząd po raz kolejny przesunął wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Tym razem na 2014 rok. Rodzice są zdezorientowani. Większość lubinian woli nie skracać swoim pociechom dzieciństwa i czeka z posłaniem ich do podstawówki aż skończą siedem lat.
W przyszłym roku szkolnym, czyli 2012/2013 do pierwszej klasy pójdzie niewiele sześciolatków. Najwięcej takich małych uczniów będzie w Szkole Podstawowej nr 5, bo dwanaścioro.
– To niespełna 16 procent rozpoczynających tam naukę – informuje Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta Lubina . – W innych szkołach sześciolatków będzie jeszcze mniej, na przykład w SP nr 3 tylko troje na 42 dzieci, w SP nr 10 siedmioro na 105. W SP nr 12 nie będzie żadnego sześcioletniego pierwszaka – mówi.
Lubińskie szkoły podkreślają, że są gotowe na przyjęcie sześciolatków do pierwszych klas.
– Wahanie rodziców prawdopodobnie wynika z faktu, że rząd nie dotrzymał terminu wprowadzenia obowiązku szkolnego dla dzieci od lat sześciu – mówi rzecznik prezydenta. – W ubiegłym roku rząd ogłosił, że przesuwa go na 2014 r. Ta decyzja w równym stopniu zdezorientowała samorządy, które były – jak Lubin – gotowe do kolejnej reformy w oświacie.