Tworzymy kolektyw

19

Są młodzi, utalentowani i na pewno nie można ich lekceważyć. Dzisiejszy rywal miedziowych, Podbeskidzie Bielsko-Biała to beniaminek T-Mobile Ekstraklasy, który zaskoczył już Widzew Łódź oraz Jagiellonię Białystok. Remisy w tych spotkaniach świadczą o tym, że podopieczni Roberta Kasperczyka mają potencjał.

– Na pewno awans do najwyższej klasy rozgrywkowej to jeden z największych sukcesów bielskiej piłki. Teraz naszym celem jest utrzymanie w Ekstraklasie. – Mówi Jarosław Ziębia, rzecznik prasowy Podbeskidzia Bielsko-Białej. Bez dwóch zdań możliwość gry na jednym podwórku z najlepszymi ekipami polskiej piłki to wielkie wyróżnienie dla zespołu Roberta Kasperczyka. Bielska piłka istnieje od 1907 roku. Przez lata przechodziła spore transformacje związane z tworzeniem nowych drużyn. Podbeskidzie Bielsko-Biała jest jednym z najmłodszych dzieci tego regionu. Zespół powstał w 1995 roku. – Jesteśmy dumni zwłaszcza z poprzedniego sezonu. Walczyliśmy jak równy z równym z takimi zespołami jak Wisła Kraków i Lech Poznań w ramach Pucharu Polski. Teraz udowodnimy, że zasługujemy na miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Mówi rzecznik klubu. – Awans do Ekstraklasy do nasz największy sukces. – dodaje.

Dziś o 18.00 na Dialog Arenie to właśnie ten zespół będzie rywalem podopiecznych Jana Urbana. Zapytaliśmy rzecznika Podbeskidzia, jaki jest ich atut. – Tworzymy kolektyw. Naszą zaletą jest na pewno też świeżość. Bo to nowy zespół w Ekstraklasie. Mamy drużynę, która chce coś pokazać w tej klasie rozgrywkowej. Naszym atutem bez wątpienia jest fakt, że zawodnik z każdej pozycji potrafi strzelić bramkę. Największym zagrożeniem pod bramką Zagłębia może być Adrian Sikora. – Uważa Jarosław Zięba.

Gra miedziowych z meczu na mecz wygląda coraz bardziej efektownie. Udowodnili to zwłaszcza w meczu z Wisłą Kraków, gdzie choć przegrali, to atak był bardzo zorganizowany, a obrona była niczym silny mur, który często zatrzymywał „Białą Gwiazdę”. Jak będzie w dzisiejszym spotkaniu? Czy Zagłębie zdobędzie pierwsze 3 punkty właśnie u siebie z Podbeskidziem? Przekonamy się już niebawem.


POWIĄZANE ARTYKUŁY