– To był dobry rok – mówi o działalności lubińskiej straży pożarnej jej komendant Henryk Duszeńko. Dziś czas podsumowań. Z niewielkim opóźnieniem strażacy uczcili bowiem świętego Floriana, swojego patrona.
Wcześniej, czyli dokładnie 4 maja, w świętego Floriana, strażacy świętowali z lubinianami w Galerii Cuprum Arena. Urządzili pokazy sprzętu oraz swoich umiejętności. Dziś pożarnicy spotkali się już tylko w swoim gronie. Tradycyjnie, jak co roku, wręczono odznaki i medale. Tym razem wyróżniono w ten sposób 16 strażaków. Pięć osób otrzymało zaś awanse.
– Strażacy cieszą się dużym zaufaniem społecznym. Według sondaży są na drugim miejscu, tuż po profesorach. Życzę wam samych sukcesów, aby to zaufanie tylko rosło – stwierdził Andrzej Szcześniak, zastępca dolnośląskiego komendanta Państwowej Straży Pożarnej.
A jaki to był rok dla lubińskich strażaków? – Mimo dużej ilości zdarzeń, było spokojnie. Nie było większych pożarów, ani strat. Żaden ze strażaków nie ucierpiał podczas akcji – wylicza komendant Henryk Duszeńko. – Do tego jednostka wzbogaciła się o nowy sprzęt. Mamy ciężki samochód, który będzie nam służył przy większych pożarach.
Jedyne czego strażakom brakuje w tej chwili to miejsca w jednostce. Zgodnym chórem stwierdzają, że z niecierpliwością czekają na rozbudowę strażnicy.