Turkowski: Troszeczkę nakłada się już zmęczenie

26

Spotkanie z Olimpią Kowary dla rezerw Zagłębia Lubin okazały się być praktycznie spacerkiem, ponieważ podopieczni Andrzeja Turkowskiego już po kilku minutach prowadzili 2:0. Sam szkoleniowiec po meczu podkreślał, że nie spodziewał się aż tak łatwego spotkania.

– W końcu to przyjechała drużyna trzecioligowa, choć co prawda są w dole tabeli ale zawsze wyższa liga. Na pewno mają duży bagaż doświadczeń, mają też kilku zawodników, którzy liznęli ligi i kilku chłopaków, którzy kiedyś funkcjonowali w Zagłębiu Lubin i potrafią grać w piłkę. Tym bardziej, że przyjechali na stare śmieci i chcieli się pokazać, więc liczyliśmy, że będzie dużo trudniej. Udało nam się zdobyć dwie bramki w pierwszych minutach i to uspokoiło przeciwnika, a nam zaczęło się łatwiej grać. 4:0 to fajny wynik. Pewno, że mogłoby być troszeczkę wyżej ale cieszmy się z tego co mamy. – mówił Andrzej Turkowski, trener rezerw Zagłębia Lubin.

Tradycyjnie już ostatni miesiąc rozgrywek w sezonie jest dla drużyn bardzo wymagający, ponieważ zespoły grające w wojewódzkim pucharze muszą być przygotowani na rozgrywanie spotkań co trzy dni. To często odbija się na dyspozycji drużyn walczących na dwóch frontach, jednak ten syndrom na razie nie dotknął jeszcze lubińskiej młodzieży.

– Troszeczkę się nakłada zmęczenie, bo część naszych zawodników gra w Centralnej Lidze Juniorów i IV lidze, dlatego nie jest nam łatwo. Dobrze, że fajnie układa się współpraca z pierwszym zespołem, że zawodnicy, którzy mało grają lub nie grają to funkcjonują u nas i to jest bardzo duży pożytek dla nas. Nie ukrywam, że w tym miesiącu rozegraliśmy sporo meczów, a w sobotę jedziemy do Bogatyni na następny mecz ligowy, więc nakłada to się wszystko dość mocno. Mamy skład taki jaki mamy, w miarę wyrównaną kadrę i dajemy grać wszystkim, bo mamy sześć zmian do wykorzystania i staramy się je robić. – podkreśla trener rezerw.

Zagłębie w meczu finałowym zagra z Foto-Higieną Gać, która w trzech ostatnich meczach ligowych zanotowała dwie porażki, które są ich jedynymi w tym sezonie. Co więcej lider grupy wschodniej Saltex IV ligi męczył się dziś w półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski z Victorią Tuszyn, która na co dzień gra w wałbrzyskiej okręgówce. Wyniki te z całą pewnością nie mogą zasłonić obrazu drużyny, która będzie rywalem w najważniejszych meczach rezerw Zagłębia w sezonie 2016/2017.

– Foto-Higiena ma już pewne pierwsze miejsce w swojej grupie, dlatego być może testuje teraz zawodników młodszych i daje grać innym. Może stąd są też te niekorzystne wyniki, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało w meczu z nimi. – kończy Andrzej Turkowski.


POWIĄZANE ARTYKUŁY