Turkowski: Nie chcę mówić głośno o awansie

24

Już w najbliższą sobotę czwartoligowe zmagania zainaugurują rezerwy Zagłębia Lubin. Podopieczni Andrzeja Turkowskiego mają za sobą trzy mecze sparingowe, które udowodniły, że lubinianie będą głównym faworytem do awansu.

turkowski

W minioną niedzielę rezerwy Zagłębia zagrały ostatni test-mecz z beniaminkiem klasy okręgowej – UKS Huta Przemków prowadzonym przez jednego ze szkoleniowców grup młodzieżowych lubińskiego klubu – Sławomirem Wałowskim. Co prawda spadkowicz z III ligi wygrał ten mecz aż 5:0, jednak do przerwy nie potrafił zdobyć bramki niżej notowanemu rywalowi.

– To było ostatnie przetarcie, ale ciężko mi oceniać poszczególnych zawodników, bo dzień wcześniej naszych ośmiu zawodników grało w Centralnej Lidze Juniorów ze Śląskiem Wrocław. My wzięliśmy tych, którzy tam się nie załapali i w meczu z Hutą funkcjonowali z chłopakami z drugiego zespołu. – mówi po niedzielnym meczu Andrzej Turkowski, trener rezerw Zagłębia Lubin.

W poprzednim meczach towarzyskim rezerwy Zagłębia spisywały się zdecydowanie lepiej. Podopieczni Andrzeja Turkowskiego pokonali czwartoligowy AKS Strzegom oraz Koronę Kożuchów. Obydwa spotkania zakończyły się wynikami 8:0 na korzyść lubinian.

– Nie zachwycamy się tym meczem. Bardziej patrzyliśmy na mecze kontrolne rozgrywane tydzień, czy dwa tygodnie wcześniej, bo to były czwartoligowe drużyny, które na tym szczeblu rozgrywkowym. – podkreślał szkoleniowiec lubinian.

Teraz przed zapleczem ekstraklasowego klubu pierwszy mecz ligowy. Rywalem będzie GKS Warta Bolesławiecka, której trenerem jest były zawodnik m.in. Zagłębia Lubin – Krzysztof Kaliciak.

– Skupiamy się już na przeciwniku, bo wcześniej dosyć ciężko pracowaliśmy. W tej chwili musimy troszeczkę odpuścić i na pewno będą też jacyś zawodnicy z szerokiej kadry pierwszego zespołu, więc myślę, że będzie dobrze. – dodaje Turkowski.

Przed sezonem trudno sobie wyobrazić sytuacje, w której rezerwy Zagłębia po jego zakończeniu nie będą świętować awansu do III ligi. Szkoleniowiec drużyny tonuje jednak te nastroje i zaznacza, że na tym szczeblu rozgrywkowym gra się zdecydowanie inaczej.

– Nie chciałbym tutaj mówić głośno o awansie. Na pewno są takie założenia klubu i każdego trenera, że chciałby wygrywać i robić awanse, ale musimy spokojnie, bo nasza drużyna nie grała od lat w czwartej lidze, a nie oszukujmy się w niektórych klubach czwartoligowych są też doświadczeni zawodnicy. – kończy doświadczony trener.


POWIĄZANE ARTYKUŁY