Trzy gole Jana Czuwary dla reprezentacji Polski

113

Reprezentacja Polski mężczyzn pod wodzą selekcjonera Marcina Lijewskiego zremisowała przed własną publicznością z drużyną z Izraela (32:32) na start eliminacji Mistrzostw Europy 2026. Trzy trafienia dla gospodarzy zanotował skrzydłowy KGHM MKS Zagłębia Lubin Jan Czuwara. Kolejne spotkanie Biało-Czerwoni rozegrają już w niedzielę przeciwko Rumunii na wyjeździe.

Reprezentacja Polski mężczyzn wróciła na parkiet po blisko pół roku przerwy! Ostatnim razem Biało-Czerwonych mogliśmy oglądać w akcji w maju podczas udanej walki ze Słowacją o awans na Mistrzostwa Świata 2025.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem doszło do miłej ceremonii. Pamiątkowe koszulki z okazji 100. meczu w reprezentacji Polski odebrali Arkadiusz Moryto i Maciej Gębala, którzy swój jubileusz świętowali przy okazji poprzednich występów w biało-czerwonych barwach.

Początkowe minuty upłynęły pod znakiem błędów obu drużyn. Jako pierwsi właściwy rytm znaleźli jednak Polacy. Wynik spotkania otworzył Arkadiusz Moryto, a w 6. minucie Biało-Czerwoni prowadzili już 3:1. Inicjatywa naszego zespołu utrzymywała się dość długo, a ciężar gry brali na siebie liderzy z kapitanem Arkadiuszem Moryto na czele.

Dopiero po kwadransie mocniej do głosu doszli także rywale, którzy krok po kroku odrabiali straty i doprowadzili do remisu 7:7. Obraz meczu kompletnie zmienił się w okolicach 20. minuty. Polacy przez osiem kolejnych minut nie potrafili zdobyć bramki, a w tym czasie Izraelczycy zanotowali serię pięciu goli, wychodząc na prowadzenie 14:10. Niemoc Biało-Czerwonych udaną próbą z rzutu karnego przełamał Kamil Syprzak, ale goście i tak schodzili na przerwę z zapasem czterech “oczek” (16:12). Najwięcej problemów naszej defensywie sprawiał środkowy rozgrywający Yoav Lumbroso.

Po powrocie do gry Polacy wyglądali na podwójnie zmotywowanych. Bardzo dobrze w drugą połowę wprowadził się Paweł Paterek. Efektem trzy bramki z rzędu dla Biało-Czerwonych i błyskawiczne doprowadzenie do bramki kontaktowej (16:17).

Niestety, wraz z rozwojem drugiej partii powtarzał się schemat znany z pierwszej połowy. Po lepszym początku Polaków inicjatywę odzyskiwali goście. W 40. minucie Izrael odzyskał swoją przewagę (23:19) i powrócił do roli faworytów do końcowego triumfu.

Ambitni Biało-Czerwoni nie zamierzali jednak dać za wygraną. Podopieczni trenera Lijewskiego przyspieszyli tempo i w 51. minucie Maciej Gębala odzyskał kontakt z gośćmi (25:26). Atmosfera na parkiecie rosła z każdą chwilą. W międzyczasie trwał także strzelecki pojedynek między Arkadiuszem Moryto a Yoavem Lumbroso. Obaj gracze szybko zbliżali się do dwucyfrowej liczby bramek.

Ostatni fragment przyniósł mnóstwo emocji, ponieważ wynik wciąż oscylował wokół remisu z minimalną przewagą Izraela. 90 sekund przed końcem Polacy mieli okazję na wyrównanie, ale gości uratował słupek. W kolejnej akcji szczęście się jednak wyrównało, bo tym razem to rywale obili aluminium.

13 sekund przed ostatnią syreną Polacy dopięli swego. Na 32:32 trafił Damian Przytuła, ale piłka była po stronie Izraela. W ostatniej akcji rywale próbowali jeszcze przechylić szalę na swoją stronę, ale wynik się już nie zmienił (32:32). Tytułem MVP spotkania wyróżniony został Arkadiusz Moryto.

Drugi mecz z udziałem reprezentacji Polski w ramach el. EHF EURO 2026 odbędzie się już w niedzielę, 10 listopada o godz. 18.00 w rumuńskim Buzau.

Polska – Izrael 32:32 (12:16)

Polska: Jastrzębski, Skrzyniarz – Przytuła 2, Jędraszczyk 1, Olejniczak, Bis, Paterek 4, Pietrasik 3, Widomski, Czuwara 3, Syprzak 5, Moryto 10, Gębala 3, Szyszko, Czapliński 1, Papina.

Izrael: Tepper, Peled – Natsia 3, Nizri 6, Levi, Mosindi 5, Oberman, Bodenheimer 2, Gera 1, Turkenitz 3, Peso 2, Socholizky, A. Cohen, Lubbroso 9, Omri, N. Cohen 1.


POWIĄZANE ARTYKUŁY