Trzej Królowie poprowadzili lubinian do Betlejem

4893

W święto Trzech Króli ulicami Lubina przeszedł dziś barwny pochód. W dorocznym orszaku Kacper, Melchior i Baltazar poprowadzili mieszkańców do symbolicznego Betlejem.

Orszak Trzech Króli to wydarzenie organizowane już w kilkuset miastach – w zeszłym roku było ich 668. Lubin też dołącza do tych jasełek. Z papierowymi koronami na głowach i chorągiewkami w dłoniach mieszkańcy witają trzech królów w rynku i razem z nimi przechodzą do hali Regionalnego Centrum Sportowego, pod którą czekają na nich aniołowie. Po drodze na pokuszenie niezmiennie wodzą ich diabły.

W hali, gdzie ustawiona została symboliczna betlejemska stajenka, zainscenizowano złożenie darów nowo narodzonemu Jezusowi – nie tylko przez królów, ale też najmłodszych lubinian oraz reprezentantów władz miasta, powiatu lubińskiego i gminy wiejskiej Lubin. Prezenty złożyli też górnicy – KGHM Polska Miedź jest głównym partnerem tegorocznego Orszaku Trzech Króli w całej Polsce.

– W Orszaku chodzimy prawie od początku i staramy się być co roku. To taka rodzinna tradycja. Mój brat kilka razy był Herodem. Dzisiaj już nie jest królem, ale stoi tu obok, w mundurze. O, i właśnie idzie jeszcze moja siostra – mówi Anna z Lubina.

– Idąc w tym pochodzie przeżywam pokój, radość i miłość. W tej chwili nie mamy na świecie pokoju i w Orszaku idę z taką intencją, żeby ten pokój wreszcie zapanował. To chyba dziś najważniejsze – uważa Bogusława Potocka, przewodnicząca Rady Miejskiej w Lubinie.

– To bardzo wesoły dzień. Śpiew, muzyka, kolędy na ulicach. Mieszkańcy Lubina i całego powiatu radośni, wystrojeni w korony – to po prostu napełnia radością i optymizmem – dodaje Jadwiga Musiał, przewodnicząca Rady Powiatu Lubińskiego.

– Dla mnie Orszak to doświadczenie wspólnoty. Spotykam dużo ludzi, którzy chcą się angażować. Tu wszyscy są wolontariuszami i bez ich pomocy to by się nie udało – mówi ksiądz Mariusz Jeżewicz, dyrektor Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie i współorganizator lubińskiego Orszaku.

Na wszystkich lubinian, którzy dotarli dziś do hali RCS, czekały anielskie krówki, ciepła herbata i wspólne śpiewanie kolęd.

Fot. JD

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY