Trwa gitarowe święto w Muzie

965

Niektórzy z nich mają dopiero po kilka lat, a ich wrażliwość muzyczna oraz umiejętność posługiwania się instrumentami stoi już na bardzo wysokim poziomie. Mowa o uczestnikach pierwszej edycji Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Muzyki Gitarowej, który rozpoczął się dziś w Centrum Kultury Muza w Lubinie. Impreza ta pod inną nazwą i w nieco zmienionej formule powróciła do stolicy polskiej miedzi po 30 latach przerwy.

Dwudniowe święto muzyki w Muzie rozpoczęły dzisiejsze przesłuchania konkursowe młodych adeptów gitary klasycznej z całego kraju. Uczestnicy rywalizują w kilku kategoriach: soliści w wieku do 9, 14 i 19 lat oraz zespoły kameralne.

– Pracujemy nad tym festiwalem i konkursem od ponad pół roku. Czas zgłoszeń upłynął na początku marca. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zgłosiło się tak wiele osób, bo mamy blisko 50 artystów z 30 miast w Polsce. To potwierdza, że impreza osiągnęła swój cel – mówi Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Centrum Kultury Muza w Lubinie.

Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Centrum Kultury Muza w Lubinie

– Każdy wykonuje repertuar wskazany w regulaminie lub dowolny w określonym czasie. Młodsza grupa nie przekracza 5 minut, najstarsi mogą grać ponad 10 minut – dodaje.

Występy ocenia międzynarodowe jury, w tym m.in. prof. Alina Gruszka, jeden z najwybitniejszych autorytetów związanych z gitarą klasyczną, Anna Kowalik czy Yoshimasa Yoshida, wirtuoz gitary z Japonii oraz Gabriel Guillen Navarro z Wenezueli.

– Dopiero przesłuchaliśmy pierwszą grupę, rozpoczynamy przesłuchiwać drugą. Na pewno czuje się i słyszy te niedostatki spowodowane okresem pandemii i zdalnego nauczania, które na pewno będą wkrótce zostaną uzupełnione podczas lekcji „face to face” – uważa prof. Alina Gruszka, przewodniczą jury.

Prof. Alina Gruszka, przewodniczą jury

Przy ocenie brana jest pod uwagę przede wszystkim muzykalność i wrażliwość muzyczna uczestników. – Po to tu wszyscy przyjechaliśmy. To są bardzo młodzi artyści i nigdy nie wiadomo, czy za rok lub dwa lata nie osiągną ogromnego postępu, jeśli tylko warunki na to pozwolą. Niektóre dzieci grają dopiero od kilu miesięcy, a już tak pięknie potrafią pokazać swoją muzykalność i te utwory, które zapadają w sercu – podkreśla przewodnicząca.

Pomysłodawcą i głównym inicjatorem całego przedsięwzięcia jest Cezary Strokosz, dyrektor artystyczny festiwalu, który jest mocno związany z Lubinem. Liczy na to, że festiwal na stałe się wpisze w kalendarzu lubińskich imprez kulturalnych.

Cezary Strokosz

– W latach 1987-92 robiłem w tym mieście festiwal pod nazwą Lubiński Festiwal Muzyki Gitarowej. Potem przez 22 lata organizowałem potężną imprezę gitarową nad polskim morzem, a teraz wracam i mam aspiracje, żeby w Lubinie corocznie mogło odbywać się europejskie święto gitary klasycznej. Mam nadzieję i dosyć odważne plany, że ta impreza na stałe pozostanie i z roku na rok będzie się stawać coraz bardziej prestiżową. W pewnym sensie przenoszę te wszystkie wartości stamtąd tutaj, nawiązując do tradycji sprzed lat – mówi Cezary Strokosz.

– Nie wszyscy mają świadomość, że obecnie jest ogromny boom na gitarę klasyczną w Polsce i na świecie. Myślę, że jest to bardzo atrakcyjna oferta kulturalna, tylko, że trzeba powolutku budować tradycję. Bezcenną rzeczą jest konkurs gitarowy. Przyjeżdżają młodzi uczestnicy ze szkół muzycznych I i II stopnia z całej Polski. Oni się tu świetnie czują i rywalizują. Ale w taki zdrowy sposób – zauważa dyrektor artystyczny festiwalu.

Słowa Cezarego Strokosza potwierdzają sami uczestnicy, którzy mimo młodego wieku i stresu, jaki im towarzyszy, bardzo pozytywnie oceniają całe przedsięwzięcie.

– Jest fajnie, jest dużo stresu, ale jakoś trzeba sobie radzić. Trochę obawiałam się, że mogę się nie zmieścić w czasie i że pomylę utwory – mówi Bianka Gielicz z Żar, która do konkursu intensywnie przygotowywała się przez ostatni miesiąc, ćwicząc godzinę lub nawet dwie godziny dziennie. Młoda artystka marzy, by kiedyś wystąpić na żywo na dużym koncercie.

Blanka Gielicz z Żar

– Jest bardzo fajnie. Stres na początku był duży, a potem już przeszedł – potwierdza jej szkolny kolega Filip Franczuk. – Na początku chciałem śpiewać i z takim zamysłem przyszedłem do szkoły muzycznej, ale jakoś później zamieniło się to w gitarę. Tata, który też chodził do szkoły muzycznej, też mnie dom tego namówił – zdradza 12-latek.

Filip Franczuk z Żar

Prócz rywalizacji konkursowej w Muzie odbędą się jeszcze dwa wyjątkowe koncerty. Pierwszy dziś, drugi w sobotę.

– Koncert inauguracyjny składa się z trzech części. Na początku wystąpi dziecięca orkiestra gitarowa, którą do życia powołał pan Cezary Strokosz. To jest naprawdę niezwykłe wydarzenie, bowiem dzieci w wieku 6, 7 czy 8 lat, które od czterech miesięcy maja w ręku gitarę wspaniale potrafią wykonać utwór. Drugą część koncertu stanowi recital Yoshimasy Yoshidy, mistrza gitary klasycznej, a w trzeciej części wystąpi legnicki chór Madrygał wspólnie z Cezarym Strokoszem – przypomina Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Centrum Kultury Muza w Lubinie.

Dodajmy, że na piętrze w holu Muzy można podziwiać wystawę fotografii Cezarego Strokosza „Plenery z gitarą – spacery po strunach”.

Szczegółowy program Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Muzyki Gitarowej w Lubinie można znaleźć na stronie ckmuza.eu TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY