– Do sklepów w naszym powiecie trafiły produkty z trującym suszem jajecznym – informuje lubiński sanepid. Są to artykuły z długim terminem ważności, m.in. grzanki, makarony i ciastka. Kontrole trwają od dwóch tygodni.
– Na razie nie wiadomo, ile tego jest dokładnie, trwa postępowanie wyjaśniające – informuje dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, Janina Szelągowska. – Wszystkie produkty są zabezpieczane na bieżąco – dodaje szefowa placówki.
Wyniki zostaną podane po przeprowadzeniu kontroli.
Przypomnijmy, że w suszu jajecznym, nielegalnie produkowanym w Kaliszu, był toksyczny kadm, ołów i bakterie coli. – Właściciel przedsiębiorstwa jest szwagrem szefa sanepidu w Kaliszu. Przez wiele lat podczas kontroli produkcji suszu inspektorzy nie natrafili na nic niepokojącego. Dopiero gdy susz trafił w inne rejony kraju, wykryto w nim salmonellę – podaje „Gazeta Wyborcza”.