Trawka: Fajnie byłoby się załapać na podium

44

Sparta Parszowice ma za sobą kolejny mecz sparingowy. W tygodniu zawodnicy z Gminy Ścinawa wygrali w Łagoszowie Małym z miejscową Łagoszovią aż 9:2. Po spotkaniu udało nam się porozmawiać z prezesem klubu – Wojciechem Trawką.

trawka

– Drużyna Łagoszovi jest naszym stałym sparingpartnerem czy to przed rundą wiosenną czy jesienną. Obie jedenastki grają, walczyły a wynik odzwierciedla przewagę na boisku. – podsumował zmagania na boisku prezes Sparty Parszowice.

Dla drużyny z Gminy Ścinawa to drugi mecz sparingowy w tym okresie przygotowawczym. Wcześniej Sparta pokonała Kupryt 02 Sucha Górna aż 13:1.

– Wyniki w tych meczach towarzyskich napawają optymizmem przed startem ligi. Kadra się w miarę wykrystalizowała, transfery są podopinane i fajnie to wygląda na boisku. Wynik z Suchą Górną stosunkowo wysoki, ale to też trzeba brać pod uwagę, że klub tam dopiero powstał i się buduje. Jest tam bardzo ambitny prezes, więc temu klubowi pozostaje życzyć jak najlepiej. – mówi Wojciech Trawka.

W Parszowicach liczą, że dobre wyniki w grach sparingowych przełożą się później na zmagania ligowe. 

– Mam nadzieje, że nasze wyniki podobnie jak w sparingach będą też w lidze. Od zwycięstwa do zwycięstwa będziemy kroczyć, żeby tą rundę jesienną skończyć na jak najwyższym miejscu. – dodaje prezes Sparty.

Szósty zespół poprzedniego sezonu w grupie II legnickiej A-klasy po dokonanych wzmocnieniach powinien być jednym z faworytów w tegorocznych rozgrywkach. W Parszowicach jednak nikt nie zamierza pompować przysłowiowego „balonika”.

– Nie chciałbym zapeszać, bo też dmuchanie takiego balona w naszym przypadku jest bezcelowe. Fajnie by było wykręcić jak najlepszy wynik. Rok temu rundę jesienną skończyliśmy bodajże na czwartym, dobrym miejscu. Fajnie byłoby to przebić i załapać się na pierwszą trójkę. Wiemy też, że konkurencja nie śpi. Wzmocniły się Kłębanowice, mocny będzie beniaminek Ikar. Do tego dochodzi stale silna Rudna no i to podium się zawęża. – podkreśla Trawka.

Głównym problemem drużyny z Parszowic w poprzednich rozgrywkach były seryjnie nękające zespół kontuzje. Teraz wszyscy liczą, że karta się odwróci, dzięki czemu Sparta będzie mogła grać w optymalnym zestawieniu.

– Mamy nadzieje, że w końcu te kontuzje nas opuszczą, bo kontuzji ulegali kluczowi zawodnicy. Praktycznie całą wiosnę musieliśmy przegrać bez rasowego napastnika, a niestety ciężko się wygrywa mecze bez człowieka z przodu odpowiedzialnego za strzelanie bramek. – kończy Wojciech Trawka, prezes Sparty Parszowice.


POWIĄZANE ARTYKUŁY