Nikt nie przeżył katastrofy samolotu, którym para prezydencka wraz z najważniejszymi osobami państwie leciała do Smoleńska, by uczcić pamięć Polaków poległych w Katyniu. Samolot rozbił się około godziny 9, dwa kilometry od lotniska.
Informacje o śmierci wszystkich pasażerów samolotu, podał gubernator obwodu smoleńskiego. Do Katynia leciał prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią Kaczyńską.
Wraz z parą prezydencką w samolocie byli też m.in.: ostatni prezydent RP na uchodźstwie, Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński, który miał reprezentować nasz region w wyborach prezydenckich.
Na liscie pasażerów byli także: Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Paweł Wypych, Mariusz Handzlik, Andrzej Kremer, szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągoł, Andrzej Przewoźnik, Grzeogrz Dolniak, Przemysław Gosiewski, Zbigniew Wassermann, Janusz Kochanowski, Sławomir Skrzypek, Janusz Kurtyka, Izabela Jaruga-Nowacka i biskup Tadeusz Płoski.
Pełna lista ofiar na razie nie jest jeszcze znana. Według wstępnych informacji zginęło 96 osób. Samolot rozbił się w rejonie Pieczerska w czasie podejścia do lądowania na lotnisku wojskowym Siewiernyj.
Pasażerowie samolotu mieli wziąć udział w uroczystościach w Lasku Katyńskim, gdzie 70 lat temu zginęli nasi rodacy. Uroczystości miały rozpocząć się o godzinie 9.30. Zamiast tego w Katyniu odprawiane są modły w intencji poległych dziś ofiar.
Zgodnie z zapisami Konstytucji, władzę w Polsce przejmuje teraz Marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski.