Wracamy do sprawy śmierci dwóch mężczyzn, których ciała odnaleziono ostatniego dnia zeszłego roku w jednym z mieszkań przy ul. Sokolej w Lubinie. Śledztwo, które prowadzi tutejsza prokuratura, zostało przedłużone i wszystko wskazuje, że nikt poza ofiarami nie miał udziału w tej tragedii.

31 grudnia 2024 r. w jednym z mieszkań na Przylesiu znaleziono zwłoki dwóch mężczyzn, którzy od kilku miesięcy mieszkali tam razem. Tego makabrycznego odkrycia dokonała kuzynka jednego z mężczyzn. Pojechała do niego zaniepokojona, ponieważ nie mogła się z nim skontaktować. Drzwi do mieszkania były otwarte.
Denaci to 28-latek Paweł G. oraz 29-letni Konrad W. Mężczyźni zamieszkiwali od kilku miesięcy razem jako para, pracowali, mieli dobra opinię wśród sąsiadów. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj.
Jak podkreśla Prokurator Okręgowy w Legnicy Adam Kurzydło, relacja między pokrzywdzonymi nie jest przedmiotem zainteresowania prokuratury ani prowadzonych czynności.
– Śledztwo to zostało przedłużone. Jest kwestia uzyskania dodatkowej opinii odnośnie śladów GSR. Mamy już opinię z sekcji zwłok obydwu tych mężczyzn. Oczekujemy też na opracowanie kompleksowej opinii przez biegłego z zakresu broni i balistyki odnośnie samej broni zabezpieczonej na miejscu zdarzenia, ponieważ tych jednostek i amunicji było tam bardzo dużo. W większości na tę broń zezwolenie posiadali. Jednak wstępnie mogę powiedzieć, że była też amunicja i broń, która nie była objęta stosownymi koncesjami i zezwoleniami – informuje prokurator.

– Po dokonaniu tych wszystkich czynności, a w szczególności badań GSR, które prowadzi laboratorium kryminalistyczne przy Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, zostanie wydana kompleksowa opinia z zakresu amunicji i balistyki. Pozwoli nam ona ustalić do końca, w jaki sposób doszło do tego tragicznego zdarzenia – kontynuuje.
Obecnie są różne wersje śledcze przyjęte w tej sprawie. Na chwilę obecną prokuratura z dużym prawdopodobieństwem wyklucza udział osób trzecich w tej tragedii, choć tego jeszcze nie przesądza.