Toaletowy Gang Olsena

6788

Miejski monitoring zarejestrował wszystko. Widać jak przyjeżdżają, jak ona czeka w aucie, on biegnie, z zaangażowaniem niszczy wejście do toalety, wchodzi i… wychodzi z niczym. Bo toalety miejskie są w Lubinie bezpłatne, więc nie było z nich co ukraść. Zysku więc nie było, ale konsekwencje niestety będą.

Późny wieczór, poniedziałek. Na parking przy stacji PKP w Lubinie podjeżdża mercedes klasy A. Wzbudza uwagę ze względu na brak tylnej szyby oraz sposób parkowania. Za kierownicą siedzi młoda kobieta, jej pasażer to mężczyzna. Kobieta czeka w aucie, mężczyzna biegnie w kierunku torowisk. Wyjmuje młot lub łom, wielokrotnie uderzając w budynek, w którym znajdują się toalety miejskie. Potem pospiesznie wraca do auta, a jego pasażerka odjeżdża z miejsca przestępstwa. Wszystko rejestruje monitoring.

Prawdopodobnie złodziej miał zamiar ukraść cały zysk z toalet, zapomniał jednak lub zwyczajnie nie wiedział, że w Lubinie toalety są bezpłatne. Kasetki były więc zupełnie puste, a zysk… żaden. Zniszczenia są jednak duże, a jedna z toalet dziś nieczynna.

– Jutro przyjedzie firma, która oszacuje straty. Już dziś zgłosiliśmy sprawę na policję – informuje Marcelina Falkiewicz, rzecznik prezydenta miasta.

Przy okazji wspomnieć należy, że ataki na szalety miejskie są ostatnio modne. Ktoś inny zniszczył też toaletę w parku przy ulicy Kopernika. Tam jednak wandal spożytkował swoją energię wewnątrz.


POWIĄZANE ARTYKUŁY