To oni są najbogatsi

4218

Pismo samorządu terytorialnego „Wspólnota”, jak co roku, opublikowało ranking najbogatszych samorządów. Jak wyliczyli jego twórcy, dochody Lubina w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2021 roku wyniosły trochę ponad 4,2 tys. zł. – Mimo rządowej narracji o świetnych wynikach samorządowych budżetów, przyszłość rysuje się mgliście – zauważają, wskazując na szalejącą inflację czy negatywne dla jednostek samorządu terytorialnego zmiany w systemie podatkowym.

Fot. Pixabay

Co roku, według rankingu „Wspólnoty” dochody naszego miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca są nieco wyższe – w 2020 r. wynosiły 4 tys., a w 2019 r. 3,8 tys. per capita. Lubin na liście 267 miast powiatowych znalazł się tym razem na 46. miejscu.

Najbogatszym miastem w kategorii, w której klasyfikowany jest Lubin, jak zwykle są Polkowice, z dochodem ponad 7,4 tys. zł na mieszkańca. Nasi sąsiedzi są liderem w tym zestawieniu od wielu lat.

Jeśli chodzi o gminy z powiatu lubińskiego, najwyżej – jak zwykle – ulokowano Rudną. W swojej kategorii, czyli gmin wiejskich, w tegorocznym rankingu pisma „Wspólnota” znalazła się na 12. miejscu. Dochody gminy per capita wyliczono na ponad 7,8 tys. zł.

Gmina wiejska Lubin została sklasyfikowana na miejscu 69., z dochodami na mieszkańca ponad 5,4 tys. zł.

Ścinawa, klasyfikowana w kategorii miasta inne, znalazła się na miejscu 103. Tutaj dochody na mieszkańca wyniosły w 2021 roku 4,4 tys. zł.

Zaś powiat lubiński wśród powiatów został ulokowany na miejscu 137. Tutaj zamożność per capita to ponad 1 tys. zł.

Dolny Śląsk na licie najbogatszych województw w Polsce jest tym razem 5., a sam Wrocław wśród miast wojewódzkich znalazł się na miejscu 2. Przed jest tylko Warszawa.

Fot. Pixabay

Jak zauważają twórcy rankingu, prezentowane przez nich wyniki na razie są stabilne, ale nie wiadomo, jak będzie za rok i w kolejnych latach.

Mimo rządowej narracji o świetnych wynikach samorządowych budżetów, przyszłość rysuje się mgliście. Weszły w życie kolejne negatywne dla finansów JST zmiany w systemie podatkowym, inflacja się rozpędza, rośnie niepewność absorpcji środków unijnych, niewykluczone jest pojawienie się kolejnych niekorzystnych dla gospodarki czynników zewnętrznych

– czytamy we „Wspólnocie”.

Ranking bogactwa polskich samorządów tworzony jest przez pismo „Wspólnota” co roku, zawsze na podstawie dochodów gmin w przeliczeniu na mieszkańca. W wyliczeniu nie są brane pod uwagę dotacje celowe, czyli między innymi fundusze unijne.

Wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęto składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwane janosikowe. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych – chodzi o to, aby porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach autonomicznych decyzji odnoszących się do polityki fiskalnej. Ta poprawka odnosi się wyłącznie do samorządów gminnych, bo powiaty i województwa nie podejmują żadnych decyzji odnoszących się do podatków.

Skorygowane w ten sposób dochody podzielono przez liczbę ludności każdej jednostki samorządowej.

Rankingi „Wspólnoty” publikowane są rok po okresie, którego dotyczą zebrane w tym zestawieniu dane.

Cały ranking można znaleźć TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY