Lubinianki podjęły decyzję – będą walczyć o swoje postulaty. 8 marca nie pójdą do pracy i zademonstrują solidarność z Międzynarodowym Strajkiem Kobiet. Wspiera ich w tym wielu mężczyzn.
– Wolności i praw nikt nam nie dał, kobiety wywalczyły ją same. Dzięki czarnym protestom w ubiegłym roku rząd wycofał się z pomysłu całkowitego zakazu aborcji. To był nasz sukces, ale większość postulatów jest wciąż niezrealizowanych – mówią organizatorki.
Kobiety żądają m.in. utrzymania standardów opieki okołoporodowej, dostępu do antykoncepcji, edukacji, bezwzględnego ścigania sprawców przemocy domowej i gwałcicieli. Na liście nie zabrakło także postulatów ekonomicznych: zabezpieczenia emerytalnego nieodpłatnej pracy kobiet, ściągania alimentów, równości płac.
Ci, którzy popierają te żądania i chcą okazać solidarność z kobietami zaproszeni są 8 marca na demonstrację.
– Spotykamy się w Dzień Kobiet, o godz. 17 na skwerze przy ul. Piastowskiej i Skwerze Kresów Wschodnich. Jesteśmy otwarci na wszelką pomoc, sugestie i nowe pomysły. Szukamy wolontariuszy do kolportacji ulotek, a za każde udostępnienie wydarzenia na FB: wielkie dzięki! – mówi Monika Erkens, koordynatorka strajku.
Kobiety otrzymują wsparcie wielu mężczyzn.
– Strajk umili nam bębniarz, mamy wspaniałego specjalistę od nagłośnienia, będzie też strefa zabaw dla dzieci. Przychodzimy ubrani na czarno-różowo, przynosimy parasolki, patelnie i łyżki. Bardzo fajnie będzie, jeśli przyniesiecie ze sobą transparenty z hasłami, które Wam w duszy graja. Pokażmy swoja siłę, swoja moc i solidarność z kobietami na całym świecie – zaprasza Monika. – Pokażmy, że 8 marca to nie jest kwiatkowe święto! – dodaje.