To jednak była sepsa

10

LUBIN. Potwierdziły się obawy rodziców dzieci z przedszkola nr 15. Jak się okazuje, 6-letnia dziewczynka, która od kilku dni przebywa we wrocławskiej klinice chorób infekcyjnych, jest chora na sepsę. – Na szczęście najgorsze minęło i dziecko czuje się coraz lepiej – przyznaje Janina Szelągowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie.

 

Wiadomość wywołała wśród rodziców panikę. – Boję się, że mój synek też może zachorować. Dyrektor przedszkola zapewnia nas, że pozostałym dzieciom nic nie grozi, ale to chyba normalne, że martwię się o moje dziecko. Wolę, żeby te najbliższe dni synek spędził w domu. Wtedy będę spokojniejsza – opowiada jedna z matek.

Podobnego zdania jest też kilkoro innych rodziców. W grupie, do której uczęszcza chora dziewczynka, jest dziś mniej maluchów. – Dziś mamy ośmioro dzieci. Ale to nie oznacza, że nie ma ich ze względu na obawy rodziców. Panuje teraz sezon infekcyjny. Sami uczuliliśmy rodziców, by lepiej nie posyłali dzieci do przedszkola, jeśli te złapią jakiegoś wirusa. Najlepiej udać się wtedy do lekarza – tłumaczy dyrektor przedszkola, Lucyna Kaleta.

Sprawę monitoruje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, która jest w ciągłym kontakcie z kliniką, gdzie przebywa chora 6-latka. – Mamy potwierdzenie, że dziewczynka zachorowała na sepsę meningokokową. Ale tak jak już mówiliśmy, dziś nie ma zagrożenia dla pozostałych dzieci. Sale w przedszkolu zostały zdezynfekowane, dyrekcja i personel przedszkola poinformowany o podstawowych zasadach higieny, których należy przestrzegać – tłumaczy Janina Szelągowska.

– A my z kolei zorganizowaliśmy zebranie z rodzicami, gdzie przekazaliśmy informacje na temat choroby oraz ulotki informacyjne – dodaje dyrektor przedszkola.

O sprawie pisaliśmy tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,16682,6_latka_prawdopodobnie_chora_na_sepse.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY