Zagłębie Lubin zajmuje obecnie 15 miejsce w tabeli. Ich sobotni rywal, ŁKS Łódź miejsce 13. Dla obu zespołów każdy punkt jest więc na wagę złota. Zapytaliśmy Jarosława Paradowskiego, rzecznika prasowego ŁKS-u jak widzi ten pojedynek.
Jak radzi sobie ŁKS w lidze?
Jarosław Paradwoski: Początek nie był dla nas wymarzony. Dwie porażki, później remis i znowu porażka. Zaczęliśmy coś działać w tym kierunku, aby było lepiej. Trener Michał Probierz zmienił taktykę i to zaczęło przynosić punkty.
Zajmujecie obecnie trzynaste miejsce w Ekstraklasie. Jakie są ambicje łódzkiego klubu?
JP: Myślę, że utrzymanie w lidze. Nie chcemy składać żadnych deklaracji, na którym miejscu skończymy sezon. Myślę, że zakończymy tak w środku tabeli. Tak byśmy chcieli.
W ostatnim spotkaniu ligowym z Górnikiem Zabrze zremisowaliście jeden do jednego. Apetyt na trzy punkty jest więc chyba duży w najbliższym pojedynku?
JP: Oczywiście. Każde spotkanie jest dla nas ważne. Zwłaszcza w meczach, w których trzy punkty są na wyciągnięciu ręki z zespołami, z którymi możemy wygrać.
Jakim rywalem będzie Zagłębie Lubin?
JP: Można powiedzieć, że Zagłębie jest nieco w takiej samej sytuacji jak my, w dole tabeli. Nie będzie to łatwy mecz, gdyż jest to ciężki rywal. Wiadomo, że nikt nie chce być na tym piętnastym czy szesnastym miejscu i od tego ucieka. Jednak w lidze są same niespodzianki i nigdy nie można powiedzieć, że się pewnie wygra mecz. Popatrzmy chociażby na Podbeskidzie i co zrobili oni z Legią. Wygrali i to chyba wszystkich zaskoczyło. Sobotni mecz będzie miał szczególny wymiar dla naszego trenera. Będzie to dzień jego urodzin. Dlatego wygrana byłaby dla niego świetnym prezentem urodzinowym.