16 września pierwsi lubinianie mieli otrzymać na konto 3 tys. zł dodatku węglowego. Termin minął, a pieniędzy dalej nie ma. Powód? MOPS jeszcze nie dostał potrzebnych na to funduszy.
Dopłaty do węgla finansowane są z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Samorządom z naszego regionu pieniądze przekazuje wojewoda dolnośląski. Potem z kasy miasta lub gminy wiejskiej środki te trafiają do ośrodków pomocy społecznej, a dopiero stamtąd do kieszeni obywateli.
Wprowadzająca to świadczenie ustawa mówi, że pieniądze mają być wypłacane do miesiąca od złożenia wniosku. Problem w tym, że w odniesieniu do mieszkańców, którzy jako pierwsi pospieszyli z formularzami, ustawowy termin wypłaty od początku był nierealny, o czym świadczy informacja udzielona nam 19 września przez służby prasowe Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego:
– Wojewoda Dolnośląski w dniu 5 września 2022 r. przekazał do Ministra Klimatu i Środowiska zapotrzebowanie na środki na wypłatę dodatku węglowego. Łącznie gminy z Dolnego Śląska zgłosiły do DUW we Wrocławiu zapotrzebowanie na środki na wypłatę dodatku węglowego na kwotę 1 633 mln zł. Jeśli tylko pieniądze trafią na konto Urzędu, zostaną niezwłocznie przekazane do samorządów.
Jak dowiedzieliśmy się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Lubinie, pierwsi mieszkańcy naszego miasta złożyli wnioski 17 sierpnia. To oznacza, że pieniądze powinny do nich trafić najpóźniej 16 września. Do tej pory jednak MOPS tych środków nie otrzymał i nie otrzyma ich jeszcze przez kilkanaście dni.
– Pieniądze od wojewody wpłynęły na konto naszego urzędu dzisiaj, w kwocie 367 tysięcy złotych. Nie możemy jednak ich wypłacić MOPS-owi, ponieważ ustawodawca tak przygotował ścieżkę legislacyjną, że do przekazania tych pieniędzy z konta miasta konieczna jest zgoda radnych – wyjaśnia Marcelina Falkiewicz z Urzędu Miejskiego w Lubinie. – Ten punkt zostanie wprowadzony do porządku obrad na najbliższej sesji, która zaplanowana jest na 4 października. Po przyjęciu uchwały przez radnych pieniądze od razu zostaną przekazane na konto Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i wypłacone mieszkańcom – zapowiada.
W przypadku Lubina skala zapotrzebowania na to świadczenie jest bardzo mała – o dodatek węglowy ubiega się zaledwie 178 osób. Wynika to z faktu, że w mieście znikoma liczba gospodarstw domowych wykorzystuje do ogrzewania węgiel.
Dla porównania w Głogowie o dodatek wystąpiło 578 osób, w Bolesławcu 1 758, Jeleniej Górze 3 760, Legnicy 4 610, Wrocławiu 7 000. Najwięcej wniosków zarejestrował do tej pory Wałbrzych: 8 435.
W skali powiatu lubińskiego do 20 września włącznie najwięcej wniosków przyjęli pracownicy socjalni ze Ścinawy (1 656). W gminie wiejskiej Lubin o wypłatę świadczenia wystąpiło 1 530 osób, a w gminie Rudna – 872.
Wszystkie dolnośląskie samorządy są w identycznej sytuacji prawnej jak Lubin, a to oznacza, że część mieszkańców na wypłatę świadczenia poczeka znacznie dłużej niż miesiąc.
Ostatnim dniem, w którym będzie można ubiegać się o wypłatę dodatku węglowego, będzie 30 listopada tego roku.