Tenisowe Mikołajki

117

Łącznie 50 młodych ludzi pojawiło się na Mikołajkowym Turnieju Tenis 10. W hali przy ul. Baczynowej, mogliśmy oglądać towarzyską rywalizację lubinian, głogowian, wrocławian czy legniczan. Organizatorem rozgrywek był klub Top Tenis.

img_2937

– Są emocje, każdy chce wygrać, choć nie każdy może. Generalnie dziewczęta bardziej emocjonalnie podchodzą do wyników. Chłopcy nieco chłodniej traktują rezultaty. Ponad trzydziestka dzieci wzięła udział w tej najmłodszej kategorii – podkreśla Damian Jeżak, trener Top Tenis.

Dzieci na sztucznych kortach Hali Tenisowej, rywalizowały bardzo zacięcie. Choć była to towarzyska konfrontacja, to dla młodych ludzi liczył się jak najlepszy wynik. – Mój pierwszy mecz poszedł mi tak jak myślałem. To pierwszy mój turniej halowy – przyznaje Kuba z Lubina. – Moje spotkanie również ułożyło się dobrze. Tenis w moim życiu jest bardzo ważny – dodaje Kajtek, kolega Kuby.

Rodzice, którzy mogli wejść na korty, po cichu dopingowali swoje pociechy. Po cichu, aby nie rozpraszać walczących o punkty tenisistów. – Tenis był próbą jakiegokolwiek sportu. Syn przyszedł na pierwsze treningi w zeszłym roku i tak się zaczęło. Idziemy do przodu. Ma predyspozycje i warunki, więc kontynuujemy przygodę. To przede wszystkim dobra zabawa i tego się trzymajmy – podkreśla Beata Imielska-Dudziak, mama jednego z tenisistów.

Na podium było wiele emocji. Niezależnie od wyniku, każdy z uczestników opuścił halę z nagrodami. – Tylko dwie zawodniczki mogły mi pokrzyżować plany – przyznaje ośmioletnia Julia Kałamajka, która w kategorii czerwonej okazała się najlepsza. Młoda zawodniczka zupełnie przypadkowo rozpoczęła przygodę z tym sportem. Okazało się to strzałem dziesiątkę. – Kiedyś się trochę nudziłam i zaczęłam oglądać mecze dzieci. Byłam tym bardzo zaciekawiona i chciałam się zapisać do takiego klubu. Mogę śmiało powiedzieć, że bardzo lubię tenis ziemny – puentuje Julia.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY