Tenisiści stołowy SKS LZS Raszówka mają za sobą pierwszy mecz drugiej rundy rozgrywek w II lidze. U siebie przegrali z KU AZS UE II Wrocław 4:6. Teraz jednak wynik schodzą na drugi plan, bo pojawiły się problemy finansowe.
– Kolejny mecz rozegraliśmy bez naszego lidera – Zbyszka Mojskiego, którego zatrzymały obowiązki służbowe. Drużyna wrocławska przyjechała zdeterminowana, aby wygrać ten mecz. My niestety borykamy się z zupełnie innymi problemami – tłumaczy Dariusz Kordyka.
– Gmina Lubin nie ustaliła jeszcze budżetu i wg infomacji płynących z Urzędu, nie wiedzą jeszcze, kiedy to będzie. My kończymy rozgrywki ligowe 19 marca…, więc kolejny raz gramy rundę rewanżową bez dofinansowania i tak naprawdę nie wiemy, czy dogramy ją do końca – mówi Kordyka.
W klubie nie ma środków na utrzymanie działalności.
W meczu z wrocławianami punkty zdobywali:
– Leszek Golinski 2,5 pkt
– Dorota Nowacka 0,5 pkt
– Jurek Florczak 1 pkt
Kolejny mecz rozegrany zostanie w Jelczu-Laskowicach 5 lutego. W Raszówce spotkanie odbędzie się 12 lutego, a rywalem będzie Bolesławiec.