W czasie opadów śniegu i silnych mrozów problemem było błoto pośniegowe i śliskie nawierzchnie, teraz, gdy zima na trochę nas opuściła, jazdę utrudniają dziury – lubińscy taksówkarze postanowili podjąć otwarty apel o naprawienie stanu dróg w mieście. Pomylili jednak adresata, zamiast do powiatu, który jest zarządcą większości dróg, zwrócili się z tą sprawą do urzędu miejskiego.
Pan Jan z Tele-taxi prawo jazdy ma już 50 lat, od 20 zaś jest taksówkarzem. Jak mówi, on i jego koledzy z korporacji mają już dosyć stanu dróg w mieście, dlatego postanowili zainteresować tą sprawą pozostałych mieszkańców miasta.
– Kiedyś drogi nie były w tak złym stanie. W ostatnim czasie sytuacja jest jednak coraz gorsza. Ulicą 1-go Maja czy Piłsudskiego w ogóle nie da się jechać, dziura na dziurze. Ta sytuacja powinna być rozwiązana, w końcu płacimy podatki, więc mamy prawo wymagać – narzeka taksówkarz.
O zły stan dróg wielu taksówkarzy oskarża prezydenta.
– W końcu te drogi leżą w granicach administracyjnych miasta, więc należą do zarządzanie urzędu miejskiego – argumentują.
Tymczasem zarządcą większości dróg w mieście nie jest miasto, ale powiat. Od 1 kwietnia ubiegłego roku, kiedy starostwo wypowiedziało miastu zarządzanie drogami, to właśnie Zarząd Dróg Powiatowych powinien dbać o stan dróg wojewódzkich: ulice Chocianowska, 1-go Maja, Niepodległości i Ścinawska i powiatowych Hutnicza, Jana Pawła II, Leśna, Paderewskiego, Piłsudskiego, Grottgera i droga do Księginic. To właśnie na te odcinki dróg najczęściej narzekają kierowcy.
W Urzędzie Miejskim uzyskaliśmy informacje, że od 1 stycznia w ramach prac bieżących naprawiane są uszkodzenia powstałe na ulicach Kopernika, Szpakowej, Cedyńskiej, Kolejowej, Zielonej, Wyszyńskiego, Sokolej, Sportowej, Orlej, na Starym Lubinie, Miedzianej, Kamiennej, Krupińskiego, Odrodzenia, łączniku Sikorskiego – Odrodzenia, Kossaka, Malczewskiego, Jastrzębiej, Kruczej, Fredry, Asnyka, Iwaszkiewicza, Reymonta, Kościuszki, Kilińskiego, Mickiewicza, Szkolnej, Budziszyńskiej, Karkonoskiej, Bieszczadzkiej i Miroszowickiej.
– Staramy się na bieżąco reagować i usuwać szkody powstałe po ustąpieniu mrozów. Niestety nie wszystkie drogi są w naszym zarządzie. Docierają do nas sygnały o dziurach w ul Jana Pawła czy 1-go Maja, ale są one w Zarządzie Powiatu. Drogi miejskie stale monitorujemy i będziemy sukcesywnie naprawiać – mówi Krzysztof Maj, rzecznik Prezydenta Raczyńskiego
Do tematu powrócimy.
MS