Śpiewali i tańczyli, świetnie się przy tym bawiąc. Na koniec wszystkich z miejsc poderwał Czadoman swoim przebojem disco polo „Ruda”. W ten sposób świętowano dziś w Lubinie Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. – Takie dni są potrzebne po to, by wzbudzić refleksję w nas samych, żebyśmy się na chwileczkę zatrzymali, pomyśleli i z nową myślą, postanowieniem poszli do przodu – mówi Agnieszka Król-Stępień, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Szklarach Górnych.
Sami organizatorzy stracili już rachubę. Taki dzień przygotowują bowiem co roku cyklicznie od wielu lat. – Myślę, że już dziesiątą rocznicę mamy za sobą – uśmiecha się dyrektor SOSW w Szklarach Górnych.
To zawsze duże przedsięwzięcie. Placówka rozpoczyna przygotowania już na początku roku szkolnego, czyli we wrześniu. Przygotowują się uczniowie, ale i nauczyciele.
– Chciałabym, żeby Dzień Osób Niepełnosprawnych miał też szerszy wymiar. Organizujemy go nie tylko po to, żeby pokazać potrzeby osób niepełnosprawnych. Tym dniem powinniśmy też wzbudzić refleksję nad wszystkimi osobami, które potrzebują od nas tej pomocy: osoby słabsze, z deficytami, nie zawsze są to osoby niepełnosprawne – mówi dyrektor Agnieszka Król-Stępień. – Uważam, że powinniśmy otworzyć swoje serca i umysły na potrzeby tych wszystkich osób, żeby dodać im skrzydeł, pozbawić ich ograniczeń, żeby stworzyć im możliwość i być współtwórcami ich sukcesu. Po to między innymi jest ten dzień – dodaje.
Swoje możliwości wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego pokazali dziś na scenie lubińskiej Muzy. Był między innymi taniec brzuch oraz energetyczny pokaz grupy tanecznej Zumba Team. Oprócz podopiecznych placówki wystąpili też nauczyciele oraz zaproszeni goście, w tym Liliana Iżyk.
Na koniec wszystkich z miejsc poderwała gwiazda muzyki disco polo Czadoman. Wśród pisków i krzyków zaśpiewał swój przebój „Ruda tańczy jak szalona”. Później w tłum powędrowały koszulki i zdjęcia z autografem.
Również na widowni zasiadły zarówno osoby niepełnosprawne, jak i w pełni sprawne.
– Ten dzień polega na pełnej integracji. Ubolewamy tylko nad tym, że zainteresowanych jest tak dużo, że ten lokal przestaje już spełniać oczekiwania. Dlatego myślimy, żeby w przyszłym roku zrobić w innym miejscu, gdzie wszyscy zainteresowani mogliby się zmieścić – mówi dyrektor SOSW.
– Może w hali – dorzuca ktoś stojący z boku.
W tej chwili w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Szklarach Górnych jest 104 podopiecznych, w tym 70 osób w tzw. internacie. Placówka kształci na wszystkich etapach edukacji, od podstawówki po szkołę ponadgimnazjalną.
