W meczu 4. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych Zagłębie Lubin zremisowało na własnym parkiecie z Azotami Puławy 27:27 (13:14). Remis uratował już po końcowej syrenie Tomasz Kozłowski, który pewnie wykorzystał rzut karny. – Z wyniku nie możemy być zadowoleni, bo na własnym parkiecie musimy wygrywać – powiedział po meczu "Kozi".
– Patrząc jednak na przebieg spotkania możemy się cieszyć z remisu i tego jednego punktu, bo zdobyliśmy go w ostatniej sekundzie. To drugi słaby mecz w naszym wykonaniu. Musimy wyciągnąć wnioski ze swojej gry, bo przed nami wyjazd na ciężki teren do Olsztyna – dodał skrzydłowy Zagłębia Lubin.