Szymanik: Kubot jest dobrze przygotowany

13

Łukasz Kubot po raz drugi w karierze wystąpi w trzeciej rundzie turnieju Wielkiego Szlema. Tym razem polski tenisista osiągnął tę fazę w Australian Open (z pulą nagród 22,14 mln dol. austral.), po zwycięstwie nad Kolumbijczykiem Santiago Giraldo 6:4, 3:6, 6:3, 6:1.

 

– Pierwszy set był obustronnym rozpoznaniem sił, a trochę lepiej udało się to Łukaszowi, natomiast w drugim trochę zgubił rytm, bo Giraldo dobrze returnował i zaczął wywierać presję, która dała mu dwa przełamania serwisu. Trzeci i czwarty set, to już zupełnie inna historia i właśnie tak trzeba podzielić ten mecz, żeby go ocenić – powiedział PAP kapitan reprezentacji daviscupowej Radosław Szymanik.

– W trzecim secie Łukasz ciągle zmieniał rytm, czasem grał serwis-wolej, a czasem wchodził w dłuższe wymiany, a potem znów atakował. Konsekwentnie i mądrze budował przewagę i coraz bardziej panował nad rozwojem zdarzeń. Czwarty set to była już totalna demolka, a Kolumbijczyk nie był w stanie temu się przeciwstawić – dodał Szymanik przebywający w Melbourne.

W ostatniej partii Kubot szybko odskoczył na 4:0, za nim oddał rywalowi ostatniego gema w spotkaniu, które zakończył przy pierwszym meczbolu, po trzech godzinach i trzech minutach.

W czwartek odnotował 75-procentową skuteczność pierwszego podania, a także 17 asów i sześć podwójnych błędów serwisowych, a jego przeciwnik po dwa.

– Najważniejsze, co widać u Łukasza, to ogromna pewność gry i doskonałe przygotowanie fizyczne. Nawet jeśli przegra seta, to nic takiego się nie dzieje, bo jest pewien, że może to odrobić. Giraldo, choć jest niżej w rankingu, grał tu bardzo dobrze, no i przecież wcześniej wyeliminował Tommy’ego Robredo. Kolejny rywal na pewno jest bardziej wymagający od Kolumbijczyka, ale jeśli Łukasz będzie tak dobrze serwował jak dziś i ciągle wywierał presję, to może go pokonać – powiedział Szymanik.

W trzeciej rundzie Kubot, sklasyfikowany na 86. miejscu w rankingu ATP World Tour, zmierzy się z Rosjaninem Michaiłem Jużnym, rozstawionym z numerem 20.

– Jeżeli Łukasz będzie stosował podobną taktykę, jak dotychczas: ciągle zmieniał rytm i naciskał rywala, to będzie to bardzo wyrównany mecz i ma szansę na powodzenie. To dobra taktyka przeciwko Jużnemu, który tak jak Kolumbijczyk głównie trzyma się linii głównej. Chociaż odpadł już w deblu, to jednak ma w nogach bardzo długi i ciężki mecz z Richardem Gasquetem w pierwszej rundzie – powiedział Szymanik.

– Oceniam szanse Łukasza 50 na 50, patrząc jak tutaj gra, jakim serwisem decyduje i jak odważnie sobie poczyna przy serwisach przeciwników. Oczywiście Jużnyj lepiej serwuje, niż Giraldo, ale biorąc pod uwagę siłę returnu i swobodę gry przy siatce Łukasza, to jestem optymistą. Na pewno będzie to mecz dwóch zawodników o zupełnie odmiennych stylach gry – dodał.

W Melbourne Kubot po raz pierwszy zakwalifikował się do turnieju głównego w Wielkim Szlemie na podstawie rankingu, ale nie jest to jego debiut w jednej z czterech najważniejszych imprez w sezonie. Po raz pierwszy przebił się z eliminacje do US Open w 2006 roku, a w nowojorskiej imprezie dotarł do trzeciej rundy. Ponownie udało mu się to w ubiegłym sezonie w paryskim Roland Garros, ale wtedy poniósł porażkę już w pierwszym meczu.

źródło: wp.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY