Urszula Olszak jest katechetką w Zespole Szkół w Rudnej, instruktorem terapii środowiskowej w wiejskiej świetlicy oraz artystką rękodzielniczą. Swoje najpiękniejsze dzieła tworzy i maluje szydełkiem.
Wystarczy szydełko i kawałek nici, aby w niedługim czasie stworzyć piękne kosze, ozdoby świąteczne, obrusy czy też wazon. – Zaczynałam od prostych wzorów. Później tworzyłam szaliki i czapki dla swoich dzieci. Teraz wydaje mi się, że nigdy nie przestanę – mówi Urszula Olszak, która pasją szydełkowania zaraziła się już w szkole podstawowej. Pani Urszula opanowała technikę szydełkowania do tego stopnia, że nie potrzebuje już gotowych wzorów. – Schematy opracowuję w głowie i później je realizuję. Bardzo się kiedyś zaskoczyłam, kiedy zobaczyłam swój wzór koszyka wielkanocnego, w jednym z czasopism – opowiada rękodzielniczka.
Różnica między szydełkowaniem a robieniem na drutach
– Robótki ręczne kojarzone są głównie z robieniem na drutach. Nic bardziej mylnego, chociaż szydełko to nie to samo co druty – opowiada Olszak. Przy szydełkowaniu używa się zakończonego haczykiem szydełka, a nie dwóch prostych drutów. Szydełkuje się w oparciu o jedną pętelkę, a nie tak jak w przypadku drutów, na całym ich rzędzie. – To znacznie wygodniejsza forma, ponieważ szydełko pozwala tworzyć okrągłe i cylindryczne wzory, a także wielowymiarowe kształty – dodaje.
Często również można pominąć pętelki. W przypadku szydełkowania nie jest to wielki problem, ponieważ powstałe pętelki podtrzymywane są przez pętelki po bokach. W przypadku dzianin robionych na drutach, oczko podtrzymywane jest przez oczko z wyższego rzędu oraz tego poniżej. – Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli opuścimy oczko – musimy pruć całość. Przy szydełkowaniu nie ma tego problemu. Materiał często moczy się w wodzie z cukrem i formuje odpowiedni kształt szydełkiem, dzięki czemu powstałe kosze, filiżanki czy też wazony są trwałe – wyjaśnia tajniki swojego warsztatu panu Urszula.
Najwięcej pracy na święta
Każde święto, spotkanie rodzinne czy imieniny są okazją do kolejnego tworzenia. Powstałe dzieła często wędrują jako upominki dla rodziny i znajomych. Prace trzeba zacząć z dużym wyprzedzeniem, bo na przykład jeden koszyk wielkanocny powstaje przez około trzy, cztery miesiące. Pani Urszula pracuje w wolnym czasie, chociaż jak sama przyznaje, ma go coraz mniej. – Prowadzę dodatkowe zajęcia w świetlicy wiejskiej i tam również tworzę małe dzieła wspólnie z dziećmi. Cieszę się, że jest takie zainteresowanie wśród najmłodszych. To daje mi zapał do tworzenia nowych szydełkowych dzieł.