Szybki rajd z metą w Lubinie

112

Ciekawa trasa, a w tym ekstremalny odcinek Górzyn-Wysokie i Gwizdanów-Wysokie. Trzecia runda Tarmac Masters 2018 była wyjątkowym wydarzeniem zarówno dla samych załóg jak i mieszkańców naszego regionu, bo należy podkreślić, iż takie wydarzenie w Lubinie i Gminie Rudna to zupełna nowość.

Park serwisowy i biuro rajdu umieszczone było na terenie Regionalnego Centrum Sportowego, a start i meta zawodów w rynku. Przez dwa dni mieszkańcy naszego miasta mogli nie tylko poznać wspaniały świat rajdów samochodowych, ale porozmawiać także z głównymi aktorami, a więc wszystkimi ekipami biorącymi udział w rywalizacji.

– Rajdy to przede wszystkim sprzęt, a później ludzie i dużo funduszy, a także trud. Niestety cztery załogi nie wyjechały z serwisu. Założenie, że wszyscy dojadą na metę to duża naiwność. W klasie C2 dwie załogi jechały równo, ten sam czas, ale przecenia się swoje możliwości i zbyt optymalnie wymierza się ścieżkę i później można popełnić błędy. Są różne auta. Jest rajd okręgowy, w którym startowało dziesięć załóg i one są pierwsze na mecie w Lubinie. Idealnie o czasie zaczęliśmy i tak też kończymy. A wygrał w tym rajdzie duet Kostka i Pochroń – komentuje Ryszard Krawczyk, dyrektor rajdu.

Załogi startowały w kilku klasach. Super KJS, a w tym od SK1 do SK5, a także w klasie SKGość. Mieliśmy też Rajd Regionalny, gdzie liderował Piotr Firek z Grzegorzem Szelerewiczem, ale po trzecim etapie na pierwsze miejsce wysunął się duet Jacek Michalski i Maciej Skubij. Widzowie mogli oglądać także rywalizację C2 Cup, która przeznaczona jest dla załóg startujących seryjnymi pojazdami jednej z francuskich marek samochodów. Warto podkreślić, iż organizator potrafi zaskakiwać swoich uczestników. Bracia Jakub i Aleksander Baran, którzy startowali w rajdzie SK3 (zajęli 5. miejsce, przyp. red.), otrzymali nagrodę za najlepszy debiut zawodów.

W klasyfikacji generalnej Rajdu Regionalnego, najlepszą załogą od samego początku jest duet Damian Kostka i Paweł Pochroń, ścigający się Hondą Civic. Podobnie i w tym rajdzie, panowie okazali się najlepsi. – Tereny są świetne. Fajne asfalty, nie są takie równe, ale to właśnie w rajdowej jeździe jest przyjemne. Jest dość szybko, ale na szybkich oesach strach może mieć większe oczy – komentuje Paweł Pochroń.

Coraz więcej ogląda się płci pięknej w tych ekstremalnych maszynach. Magdalena Misiarz i Justyna Kurowska-Ferdek zajęły w RO klasie 2 trzecie miejsce i mają apetyt na więcej. – Trasa była piekielnie szybka i trzeba było równoważyć, szybko się skupić i nie wypaść z trasy – podkreśla Magdalena Misiarz, kierowca. – Myślę, że nasza współpraca wypada bardzo dobrze, a miejsce podkreśla ten fakt – mówi Justyna Kurowska-Ferdek, łącznik.

Baza serwisowa, a także start i meta umieszczone były w Lubinie. Jak podkreśla Bogusława Potocka, rajdy samochodowe mogą wpisać się na stałe w sportowy kalendarz naszego miasta. – Jest to nowość. Pierwszego dnia było bardzo dużo mieszkańców. Oglądali maszyny, a także rozmawiali z załogami. Byłam na trasie rajdu. Jest to świetna impreza i na pewno duża promocja miasta i może odbyć się w przyszłym roku – puentuje przewodnicząca rady miejskiej w Lubinie.

Wszystkie wyniki trzeciej rundy Tarmac Masters pod linkiem:
Tarmac Masters

Rajd okiem kamery TV Regionalna.pl (Autorzy: Jakub Fąferek/Antonina Kasprzak):

 

 

 

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY