Sporo policjantów i kilka radiowozów pojawiło się w okolicach ulic Niepodległości i Tysiąclecia, wzbudzając niemałe zainteresowanie przechodniów. Funkcjonariusze szukali mężczyzny, który podobno wymachiwał nożem, a trafili na zupełnie innego poszukiwanego – 19-latka, który powinien znajdować się w poprawczaku.
– Co się dzieje? – dopytywali przechodnie, widząc sporą grupę policjantów i kilka radiowozów między blokami przy ulicy Niepodległości, Kazimierza Wielkiego i Tysiąclecia. – Gonili kogoś – odparła obserwująca całą sytuację kobieta.
Rzeczywiście wczoraj po południu policjanci szukali kogoś w tamtej okolicy. – Patrol pieszy otrzymał informację od przechodnia, że jakiś mężczyzna grozi komuś nożem – informuje aspirant sztabowy Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Ponieważ sprawa wyglądała poważnie, na miejsce przyjechało więcej policjantów. Gdy przeszukiwali okolicę, trafili na 19-latka. Chłopak na widok mundurowych, rzucił się do ucieczki. – Okazało się, że 19-letni lubinianin był poszukiwany do odbycia kary w poprawczaku – dodaje aspirant sztabowy Pociecha.
Chłopak nie zamierzał się łatwo poddać. Szarpał i wyzywał policjantów, którzy go zatrzymali. Będzie więc jeszcze za to dodatkowo sądzony.
Poza 19-latkiem policjanci nie trafili jednak na nikogo więcej. Ani śladu po mężczyźnie, który rzekomo wymachiwał nożem i komuś nim groził.
– Do dzisiaj nikt też nie zgłosił takiej sytuacji – dodaje rzecznik lubińskiej policji.
