Szukają winnych śmierci górnika

17

Śledztwo, pod kątem niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy, wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie, badająca okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło w miniony czwartek w kopalni KGHM.

Tragedia wydarzyła się na terenie Zakładów Górniczych Rudna w Polkowicach. Operator samojezdnego wozu kotwiącego uzupełniał obudowy ociosów. W trakcie prowadzenia prac wyszedł z kabiny, by sprawdzić części maszyny.

W tym czasie nastąpiło odspojenie skał od ociosu, które uderzyły 47-letniego górnika. Mężczyzna zmarł w następstwie wielonarządowych obrażeń ciała.

– Osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę, za narażenie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem jest śmierć, grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY