Szukają haków na Raczyńskiego

68

Starostwo robi co może, by jeszcze przed upływem kadencji odwołać ze stanowiska Roberta Raczyńskiego. Do wojewody trafiła kolejna skarga, w której zarząd powiatu wytyka prezydentowi błędy w gospodarowaniu. Po piśmie wicestarosty Piotra Czekajło, tym razem na uchybienia wskazuje starosta Małgorzata Drygas-Majka.

 

W styczniu wojewoda już raz uznał za bezzasadną skargę na prezydenta. Wtedy, po interwencji wicestarosty, nadzór tłumaczył, że nie ma podstaw do odwołania prezydenta. Teraz podobna odpowiedź przyszła na skargę pani starosty.

– Starosta wskazuje na działania prezydenta niezgodne z przepisami dotyczącymi dróg publicznych, zarządzaniem ruchem na tych drogach oraz z zasadami współżycia społecznego – potwierdza Joanna Trojan-Klęsk, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Starosta wniosła także, na podstawie artykułu 96 ustęp 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym, o podjęcie działań w przedmiotowej kwestii – dodaje.

Działania, o których mowa to nic innego jak rozpoczęcie procedury zmierzającej do odwołania prezydenta ze stanowiska. Tego wypiera się jednak starostwo powiatowe.

– Zarząd powiatu nie wnioskował do wojewody o odwołanie prezydenta, natomiast wielokrotnie wzywał do przestrzegania przepisów prawa – zapewnia Krzysztof Olszowiak, rzecznik starosty.

Zarzuty, które starosta Drygas-Majka kieruje w stronę prezydenta dotyczą uchwały rady miejskiej podjętej jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Pismo to jest odpowiedzią na skargę zarządu powiatu, który zarzuca prezydentowi brak przekazania sygnalizacji świetlnej na drogach, będących w zarządzaniu powiatu, czy postawienie radarów na ulicy Niepodległości bez zgody starostwa.

Część z zarzutów rajcy uznali za zasadne, inne odrzucili. Dla wojewody nie jest to jednak powód, aby odwoływać kogoś ze stanowiska.

„Stwierdzam, że uznanie przez radę miejską skargi zarządu powiatu na prezydenta miasta odnośnie niektórych z zarzutów za zasadną, mimo że informuje o prawdopodobieństwie naruszenia przez prezydenta ustawy o drogach publicznych, nie stanowi naruszenia prawa takiej rangi, która by uzasadniała rozpoczęcie przez wojewodę procedury zmierzającej do odwołania prezydenta” – czytamy w odpowiedzi, którą wojewoda skierował do starosty.

Kolejna próba odwołania prezydenta nie dziwi jego rzecznika. Krzysztof Maj mówi wprost, że takie działanie potwierdza jedynie, że Platforma Obywatelska, do której należą członkowie zarządu powiatu, usiłuje zaszkodzić Robertowi Raczyńskiemu.

– Wcześniej skargę napisał wicestarosta Piotr Czekajło, teraz starosta Małgorzata Drygas-Majka, co wyraźnie wskazuje, że zarząd powiatu szuka sposobu, by odwołać prezydenta – mówi rzecznik. – To jest przykład działania partii politycznych, które za wszelką cenę chcą zniszczyć bezpartyjnych samorządowców. Nie udało się staroście i wicestaroście, ale jest jeszcze trzech członków zarządu powiatu i ciekawe czy oni także będą próbować – zastanawia się Krzysztof Maj.


POWIĄZANE ARTYKUŁY