O tym, że nazwa jednej z lubińskich ulic skonstruowana została niezgodnie z polską gramatyką, słyszeli wszyscy mieszkańcy miasta. Jakiś czas temu działacze regionalnego oddziału PSL, którzy zauważyli błąd, proponowali zmianę niepoprawnej Szpakowej na Szpaczą. Sprawa jednak przycichła. Dziś PSL ponownie przypomina o Szpakowej – skierował pismo do przewodniczącego rady miejskiej, proponując zmianę nazwy tej ulicy.
– Ulica Szpakowa zgodnie z zasadami polskiej pisowni powinna nazywać się Szpacza, o czym w swoich audycjach „Ojczyzna polszczyzna” rozprawiał sam profesor Jan Miodek. W tej sytuacji, skoro i tak należy zmienić nazwę tej ulicy, to nic nie stoi na przeszkodzie by nadać jej imię wielkiego patrioty i zasłużonego męża stanu Stanisława Mikołajczyka – stwierdza Andrzej Bończak, sekretarz zarządu miejskiego PSL.
Pismo z propozycją zmiany nazwy wspomnianej ulicy trafiło już do przewodniczącego rady miejskiej Marka Bubnowskiego. Działacze PSL-u dołączyli do niego list od jednego z najbardziej znanych polskich językoznawców profesora Jana Miodka, w którym jako poprawną formę wskazuje on zapis Szpacza. „Nie ulega wątpliwości, że na ulicznych tabliczkach powinien być obecny zapis ul. Szpacza” – stwierdza.
Zmiana nazwy, nawet niepoprawnie skonstruowanej, wiąże się jednak z kosztami. Będą musieli za nią zapłacić pracujący i mieszkający na tej ulicy ludzie.
– Pismo od PSL-u skierowałem do komisji rozwoju miasta, która zbada, jaki wpływ na mieszkańców miasta miałaby zmiana nazwy tej ulicy – mówi przewodniczący rady miejskiej Marek Bubnowski. – Sprawdzi, ile osób tam mieszka, ile jest tam zarejestrowanych firm, bo zmiana nazwy wiązałaby się z kosztami dla mieszkańców. Komisja zbada, jakie byłyby to koszty.
Jeśli komisja stwierdzi, że zmiana jest potrzebna i uzasadniona, projekt trafi pod obrady rady miejskiej. Nie stanie się to jednak wcześniej niż w na początku przyszłego roku.
MRT