Szósty prezes KGHM – związki protestują

4591

Przedstawiciele załogi KGHM sprzeciwiają się powiększeniu składu zarządu spółki o kolejnego wiceprezesa. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza Polskiej Miedzi. Nowy menedżer miałby zajmować się sprawami korporacyjnymi. Konkurs jest już rozpisany.

Jako przedstawiciele pracowników Grupy Kapitałowej KGHM w Radzie Nadzorczej głosowaliśmy przeciw zwiększeniu składu Zarządu KGHM Polska Miedź S.A. Mimo naszego sprzeciwu pozostali członkowie Rady Nadzorczej byli za zwiększeniem składu Zarządu Polskiej Miedzi z pięciu do sześciu osób

– tak rozpoczynają swój apel do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina działacze miedziowej „Solidarności”: Józef Czyczerski, Bogusław Szarek i Przemysław Darowski.

Apel o rezygnację z poszerzenia składu związkowcy wysłali też do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Nie widzą żadnych podstaw do rozbudowy struktur zarządu, w tym nadmiernego obciążenia pracą któregokolwiek z wiodących menedżerów firmy.

Pomimo obietnicy Prawa i Sprawiedliwości z kampanii wyborczej w 2015 r. nie został zlikwidowany podatek od wydobycia niektórych kopalin. Zatrudnienie kolejnego wiceprezesa we władzach spółki przy jednoczesnym braku zniesienia podatku od miedzi i srebra coraz mocniej pozbawia nas konkurencyjności

– wskazują przedstawiciele załogi.

Inni związkowcy decyzję rady nadzorczej uważają za stricte polityczną, mającą utworzyć kolejne miejsca pracy dla osób związanych z PiS i jego stronnikami. Jeszcze inni wskazują na problemy, które ich zdaniem mają dużo większą wagę niż zmiany kadrowe we władzach spółki.

– To jest kompletnie niepotrzebna funkcja, nic nie dająca firmie produkcyjnej, jaką jest KGHM. W dodatku to nie będzie tylko jeden człowiek, ale cały sztab ludzi, którzy utworzą dodatkowy pion. I to nie będą tylko koszty ich wynagrodzeń, ale też koszty funkcjonowania całej tej struktury. A za wszystko zapłacą pracownicy, bo te wydatki obciążą wynik finansowy spółki – twierdzi Leszek Hajdacki, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

– Nie oceniamy, czy takie stanowisko jest potrzebne w firmie, bo od tego jest rada nadzorcza. Ja z pewnością jestem za tym, żeby zatrudniono więcej pracowników do produkcji – komentuje Marcin Braszczok ze Związku Zawodowego „Miedziowi”. – Brakuje nam ludzi na stanowiskach roboczych, w szczególności tam, gdzie potrzebne są określone uprawnienia zawodowe. Ludzie pracują non stop, wychodzi im po czternaście miesięcy roboczych w roku, nie mają kiedy brać urlopów – dodaje.

Tymczasem spółka poinformowała już, że konkurs na stanowisko nowego wiceprezesa jest w toku. Chętni do objęcia tej posady mogą się zgłaszać do 22 października. Rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami mają być przeprowadzone trzy dni później.

Zgodnie z aktualnym statutem spółki zarząd KGHM może liczyć maksymalnie siedem osób.

Fot. JD


POWIĄZANE ARTYKUŁY