Szkoła zamknięta na cztery spusty

14

LUBIN. Po piątkowych zajściach w II LO, kiedy do szkoły weszło kilku mężczyzn i pobiło tamtejszych uczniów, dyrekcja podjęła decyzję o zamknięciu szkoły na czas prowadzonych zajęć. – Jesteśmy zamknięci na cztery spusty, jak w więzieniu czy obozie – narzeka jedna z uczennic. – Nikt nie wyjdzie i nie wejdzie do szkoły bez kontroli – dodaje.

 

Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji, chwali dyrekcję szkoły za właściwą postawę i bardzo szybką reakcję. – Kiedy tylko okazało się, że uczniowie zostali pobici, szkoła natychmiast zgłosiła nam tę sprawę. Dzięki temu bardzo szybko udało się zatrzymać sprawców – dodaje.

Rzecznik nie zdradza na razie szczegółów zajścia. Podaje jedynie, że są oni przesłuchiwani. Jak wynika z naszych informacji, napastnikami byli uczniowie innych lubińskich szkół. Prawdopodobnie byli nietrzeźwi. Przeprosili już dyrekcję placówki za całe zajście.

By zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, dyrekcja II LO w porozumieniu z urzędem miejskim, jako organem prowadzącym, zdecydowała o zamknięciu szkoły na czas prowadzonych w niej zajęć. – Żeby zwiększyć bezpieczeństwo – tłumaczy dyrektor Jolanta Dubińska. – Ponadto nasz statut przewiduje, że w trakcie zajęć uczniowie nie powinni opuszczać murów szkoły, zatem nie ma w tej decyzji nic nowego – dodaje.

Szefowa szkoły nie zdecydowała jeszcze czy zmiany na stałe wejdą w życie.

Więcej o zajściu: www.lubin.pl/aktualnosci,17243,wpadli_do_szkoly_rzucili_sie_do_bicia.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY