Szef zaniedbał, pracownik zmarł

17

Aktem oskarżenia zakończyło się prokuratorskie śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku przy pracy, do którego doszło 2 listopada ubiegłego roku w Zimnej Wodzie. Za narażenie pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia odpowie 48-letni Jerzy C. – kierownik działu technicznego z Gminnego Zakładu Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Księginicach.

Zdaniem śledczych, oskarżony – który odpowiadał za bezpieczeństwo i higienę – nie dopełnił swych obowiązków dopuszczając do pracy pięciu robotników. Pracownicy weszli do kanału przepompowni ścieków bez niezbędnych szelek, kasków, masek izolujących układ oddechowy i aparatów tlenowych. Ponadto nie zbadano stężenia siarkowodoru we wnętrzu studzienki.

Do tragedii doszło podczas wymiany zaworów. Do wnętrza przepompowni, jako pierwszy, wszedł 59-letni robotnik. Mężczyzna po kilku minutach stracił przytomność. Próbował go ratować 53-letni kolega, który po wejściu do kanału poinformował trzeciego pracownika, że czuje dziwny zapach i polecił mu sprowadzić pomoc. Chwilę później sam stracił przytomność.

– Pokrzywdzonych przewieziono do szpitali w Lubinie i Legnicy. W godzinach wieczornych zmarł mężczyzna, który jako pierwszy zaczął wykonywać prace w studni. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było zatrucie siarkowodorem. Drugi z pokrzywdzonych doznał ostrej niewydolności oddechowej – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Z relacji śledczych wynika, że Jerzy C. złożył obszerne wyjaśnienia, ale „w zasadzie nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa”. Za spowodowanie wypadku przy pracy, którego skutkiem była śmierć pracownika, grozi mu kara do pięciu lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY