Piłkarze ręczni Interferii Zagłębia Lubin rozpoczynają walkę o finał Pucharu Polski. W pierwszym meczu półfinałowym lubinianie zagrają w Płocku z Wisłą.
Do pojedynku z Wisłą trzeba podejść przede wszystkim w kategoriach
meczu i rewanżu. Oczywiście przyjedziemy do Płocka z nastawieniem, żeby
wygrać, ponieważ taki jest sport i ja z takiej zasady wychodzę. Dla
mojego zespołu będzie to z pewnością możliwość sprawdzenia formy z
powracającymi po kontuzjach Krzysztofem Górniakiem i Piotrem
Adamczykiem. W najbliższych tygodniach lubinianie wystąpią bez jednego
ze swoich nowych liderów, Roberta Kieliby, który w przerwie zimowej
uzupełnił zespół po odejściu Kubisztala i Jaszki. Na ostatnim treningu
przed meczem z Kiperem Robert bardzo poważnie skręcił staw skokowy i
jego występy w najbliższych 2-3 tygodniach są wykluczone. Nie jest to
dla nas dobra wiadomość w kontekście najbliższych spotkań – mówi
szkoleniowiec Interferii Zagłębia Lubin.
Co ciekawe obydwie drużyny spotkały się ze sobą w ubiegłym
sezonie również w półfinale rozgrywek o Puchar Polski – W ubiegłym roku
również trafiliśmy na Wisłę w półfinale. Wtedy do awansu zabrakło nam
bardzo niewiele. Teraz będziemy chcieli się zrewanżować i pokazać, że w
rozgrywkach o Puchar Polski również potrafimy grać – mówi skrzydłowy
lubińskiej drużyny Bartłomiej Tomczak.